Aktywne Wpisy
BoroPrimorac +86
Pamiętacie tę żenadę jak uśmiechnięte fajnopolaki z warszawki oglądali obrady sejmu w kinie?
#polska #wybory #sejm #warszawa #nieruchomosci
#polska #wybory #sejm #warszawa #nieruchomosci
44Bw4jKocK +1120
Hejo
Mogę was prosić znów o wyplusowanie mojej zbiórki?
https://zrzutka.pl/5cbxt9
#ktochlopupomoze #pomagajzwykopem
Ps. Może znacie jakieś osoby publiczne które udostępniają takie zbiórki np na FB? Wiem że jest TeamLitewka, a ktoś jeszcze?
Mogę was prosić znów o wyplusowanie mojej zbiórki?
https://zrzutka.pl/5cbxt9
#ktochlopupomoze #pomagajzwykopem
Ps. Może znacie jakieś osoby publiczne które udostępniają takie zbiórki np na FB? Wiem że jest TeamLitewka, a ktoś jeszcze?
Trochę nowości, trochę staroci. Spoilers included.
IO - udało mi się w końcu obejrzeć najnowszy film Skolimowskiego. Może i dobrze, że nie w kinie, bo jak zwykle nie wzięłabym chusteczek i płakała aż do momentu włączenia świateł. Wzruszająca historia niesfornego osiołka. Nie do końca rozumiem sens scen z Hupert, ale dobra, niech będzie. W każdym razie dzięki temu filmowi dotarło do mnie, że jestem bambinistką.
Uśmiechnij się - lubię takie horrory z mocnym rysem psychologicznym. Albo horrory gdzie opętanie lub coś podobnego na kształt jest jakby wirusem, w tym przypadku przenoszony traumą. Wkurzyłam się tylko gdy duch/potwór/wirus jest już pod koniec przedstawiony jako taka typowa horrorowa poczwara - to nieco psuje te lekkie ambicje filmu by być kinem psychologocznym. Jakby twórcy na wszelki wypadek chcieli wywiesić wielki ogromny znak "uwaga to horror".
Wiking - wciąż czekam na lepszy film Eggersa niż Czarownica, ale to co dostaje przyjmuję z całym dobrobytem. Wiking nadal nie jest lepszy niż Czarownica, ale już bardziej mnie przykuwa do ekranu niż surowy i klaustrofobiczny Lighthouse. Hamletowska historia w sosie brutalnego świata wikingów. Propsuję.
Nadrabianie polskich klasyków, lub ich powtarzanie - trwa.
Zezowate szczęście - klasyk Munka nadrobiony. Nie powiem, zaśmiane głośno wiele razy. Slapstikowa forma, chociaż rozpoczyna film, ostatecznie zostanie rozszerzona o dialogi, wypowiedzi postaci, onelinery, które moim zdaniem są główną zaletą tej komedii.
Noce i dnie - od jakiegoś czasu szukałam momentu by odświeżyć sobie to dzieło w cyfrowej zrekonstruowanej wersji. I udało się. Wciąż jest to film wielki, chociaż jego siłą jest sama historia, więc można zapewne to samo powiedzieć o książce (nie czytałam). Ale w filmie do tego dochodzą obrazy - piękny dworek w Krępię i wiecznie ubłocony Serbinów, cztery pory roku na wsi. Największą zaletą filmu, wielkim niezaprzeczalnym plusem jest rola Jadwigi Barańskiej. Choćby dla niej warto obejrzeć ten film. Wielka, wielka rola! A sam film arcydzieło.
-------
@jestemjakijestem1212: u samej góry zboldowane