Wpis z mikrobloga

@Nanuno ja szydzę z tej wypowiedzi. To jest niesamowite jak to brzmi. Żaden z księży w moim życiu, z którym miałem styczność jako ministrant, lektor, uczestnik mszy, przyjmowania po kolędzie, chodzenia po kolędzie jako ministrant nie wykazał się taka inicjatywą że komuś coś naprawił a już na pewno nie nosił po wsiach pokarmu i leków... Więc jest to tak niemiłosierna bujda w moich oczach, że głowa mała.
Pewnie teraz napiszesz, że gadam
@stanleymorison: Nie wiem jak w większości wsi na podkarpaciu bo na kolędzie jestem tylko w jednej wsi, ale w niej akurat ksiądz nie bierze kopert, po prostu kto chce to potem daje kopertę na tace w niedziele. A co do starszych osób to księża wbrew pozorom często są jedynymi gośćmi jacy mają staruszkowie, co siedzą całymi dniami w domu, więc nie zdziwiłbym się gdyby jakiś ksiądz wyręczył w czymś lub pomógł
@stanleymorison: Mi ksiądz proboszcz instalacje LPG założył parę lat temu w moim dieselku z bezpośrednim wtryskiem, dołożył jeszcze lubryfikację zaworów w postaci wody święconej i to wszystko za darmo. Hula do dziś. Marka LPG jedna z tych lepszych, włoskich, prosto z Watykanu. Do dziś koperty za wykonaną robotę nie chce.