Wpis z mikrobloga

@washingtonbullet E tam głupoty gadasz. W tamtych latach już przecież były tanie serie wydawnicze typu extra klasyka czy kolekcja klasyki. Gry w tych seriach kosztowały po 20 czy 30 zł, więc czasem udawało się namówić rodziców by jedną kupili. Ewentualnie nowy numer CD Action.
  • Odpowiedz
@zpord: jak to mówio na tym portalu: ty to chyba oski ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja w dzieciństwie gry pożyczałem od starszych kolegów na pirackich płytach. Później samemu się ściągało. Pierwsza orginalna kupiona gra to dopiero w wieku nastoletnim
  • Odpowiedz
@zpord: "kupiłeś grę" XD panie, w pierwszej połowie 2000 to chyba tylko Oskarki z Warszawy był stać na taki rarytas a reszta leciała na crackach


@washingtonbullet: O tym samym pomyślałem. Jak ja byłem młody to mojej rodziny nie było stać ani na samochód, ani na gry dla mnie. Takie wspomnienia jak miał OP to dla mnie jakaś abstrakcja bogatego oskarka, dla przegrywa były gry z CD-A za uzbierane pieniądze za
  • Odpowiedz
@Hepar: Antichamber, Talos principle (w szczególności mody), Manifold garden (nie jest wybitnie trudna, ale pełne ogarnięcie możliwości fizyki i prawdziwe wczucie w grę wymaga wkładu umysłowego), mapy społeczności Portal 2 (tutaj raczej trzeba szukać perełek, bo 95% jest banalna), Neverhood, gry od Amanita design, mody do Oddworld Abe odysee/exodus, flashówki point&click (tutaj to już w ogóle trzeba szukać perełek, bo większość to chłam. Możesz spróbować Submachine, tylko nie zrażaj się do
  • Odpowiedz
@Dalegor_: Zacznij grać w gry które Cię interesują a nie które są głośnymi tytułami. Mnie Horizon Zero w ogóle nie interesował, odpaliłem grafika fajna ale po 2-3h wyłączyłem. A czekałem na remake Mafii, Spider Mana, Star Wars Jedi, i wszystkie te gry mi się mega podobały. Nie ogrywam non stop nowych tytułów. Obecnie mam przestój, czekam na sequel SW Jedi, Hogwarts Legacy, remake Gothica i GTA VI. Pewnie do lutego w
  • Odpowiedz