Wpis z mikrobloga

O co chodzi, że jeszcze rok, półtorej, dwa lata temu wszystkie restauracje, bary, kebaby itd miały takie same ceny w aplikacjach jak na miejscu? Wtedy mówiło się, że podpisując umowę z jakimś uberem czy innym Glovo musisz mieć identyczne menu albo Cię wywalą. I wtedy 90% miejsc mialo ceny zgodne z prawdziwymi. Sporadycznje coś było droższe 2-5zl na pozycji.
Teraz? 90% miejsc ma dużo droższe ceny w dostawie niż na miejscu. 28 zamiast 16zl za kebaba, 39 zamiast 27 za pizze to standard. Do tego dochodzą coraz droższe kwoty za samą dostawę w sobie, opłatę za zamówienie itd. Niezależnie od aplikacji nie widze już lokali które oferują niezawyzone ceny w dostawie, choćby o te 2-3zl.
Wczoraj chcielismy z różową zamówić chińczyka niedaleko nas. Na miejscu kurczak słodko kwaśny 15zl, w glovo 32zl + dostawa. Chore. Poszliśmy zjeść na miejscu mimo ulewy za oknem.
#pysznepl #wolt #glovo #ubereats #jedzzwykopem
wykopowajulka15 - O co chodzi, że jeszcze rok, półtorej, dwa lata temu wszystkie rest...

źródło: comment_16730054402QdE13p0Zi7S5xPRxzK5WY.jpg

Pobierz
  • 5
@wykopowajulka15: restauracja musi płacić uberowi lub glovo za to, że dowozi, dlatego przerzuca to na ciebie w cenie produktu. Warto zadzwonić do restauracji, bo z dużym prawdopodobieństwem mają własną dostawę i jest taniej niż przez pośrednika. Aplikacja wiem,wygodna, ale płacisz za jej używanie.
@wykopowajulka15: Wydaje mi się że lokal tak musi ustawiać ceny by zarabiać na siebie, niby w dostawie nie powinieneś płacić za utrzymanie sali czy kelnerów ale jeśli sala zaczyna świecić pustkami to podniesienie ceny dla klientów stacjonarnych nie spowoduje że więcej z nich zacznie odwiedzać lokal no to musisz te koszty przenieść na klientów z dostawą a że ludzie są leniwi to część zapłaci więcej zamiast iść do lokalu. Im większa