Wpis z mikrobloga

@veertout: Słyszałem od siostry, że Norwegowie bywają w gruncie rzeczy dość ksenofobiczni, no ale też wątpię żeby to jakiś apartheid przecież był. Są społeczeństwa bardziej zamknięte, w które dłużej trzeba się wkręcać, a i tak zawsze się trafi jakiś burak. Większość ludzi raczej nie ma problemów z kimś obcego pochodzenia, ale dobrze integrującego się z jego społeczeństwem. A Polacy mają opinie na Zachodzie ogółem niejednoznaczne. Z jednej strony jedzie tam od
@veertout: jeżeli jesteś normalnym człowiekiem, uczysz się języka, rozmawiasz z ludźmi, to nikt nie będzie się przejmował tobą, i będziesz żył jak lokalsi.

Ale jeśli przed robotą lecisz do norweskiej żabki po norweska małpkę to nikt cie nie będzie szanował ¯\_(ツ)_/¯
@veertout: a, dodałbym jeszcze żebyś nie unikał płacenia lokalnych podatków, jak np za auto.

Znam ludzi z NL, którym szkoda było te kilka €, jeździli na polskich blachach, i w końcu dostali list z belastingu o zapłatę 5k.

Niby takie #!$%@?, ale jak się jest częścią społeczeństwa, korzysta się z ich infrastruktury to warto się odwdzięczyć chociaż w taki sposób. Od razu inaczej na ciebie patrzą.
@s---k:
Aż mnie w sumie wzdrygnęło. Ja czasem lubię się napić, no ale nie mogę jakoś nie odczuć politowania i takiego poczucia no może nie pogardy, ale czegoś w podobnym nastroju tylko jednak mniej surowego, wobec ludzi którzy kupują małpki, zwłaszcza rano przed pracą.

Mi się zdarzy czasem napić. Po pracy, czasem nawet w pracy jak są czyjeś imieniny, tzn. no kieliszek jakiejś słabszej nalewki, odśpiewanie sto lat, chwilka rozmowy i
@veertout: w europie jest tak, że zawsze będziesz polakiem przynajmniej w francji, włoszech czy holandi :) nie ważne że masz paszport czy znasz język perfekt i siedzisz tam więcej życia niż w polsce :D tak z moich obserwacji wynika że nie mówi się jak np w ameryce że "amerykanin polskiego pochodzenia" :) W skandynawi nie byłem więc na 100% się nie wypowiem ale chyba też nie zrobią z ciebie Norwega polskiego
@s---k:
No cóż, to trochę osobiste nieszczęście do pewnego momentu, ale później może stać się też udziałem otoczenia chorego na alko. A ogółem alkohol to morderca, przynajmniej w regularnie dużych ilościach.
@s---k: Tak, racja, przepraszam za dygresje XD Jestem gawędziarzem i strasznie łatwo mi skakać po tematach, a tylko śmiecę OPowi.

@veertout: OPie, przepraszam! W każdym razie: w pełni "swój" może nigdy nie będziesz, ale to nie znaczy że od razu będziesz pariasem. Na obczyźnie zawsze się jest trochę na obczyźnie, ale czasem po prostu warto spróbować. W Norwegii społeczeństwo jest cywilizowane, warunki życia świetne, kasa dobra... Czasem myślę, że może
@veertout: raczej jak nauczysz się lokalnego języka, uszanujesz kulturę i zwyczaje to tak. Ale zawsze znajdzie się jakiś miejscowy Sæbix norweski narodowiec co nawet połowy rodowitych Norwegów będzie uważał za brudasów.
@veertout: z moich obserwacji to możesz zdobyć obywatelstwo, mówić perfekt, próbować być bardziej norweski od Norwegów, ale i tak dla wielu nigdy nie będziesz "stąd". Za to jako Polak mieszkający w Norwegii, znający świetnie język, szanujący lokalne obyczaje i wpisujący się w tryb życia norweskiego społeczeństwa jak najbardziej będziesz szanowany i równo traktowany. Norwedzy, szczególnie ci starsi są mocno ksenofobicznym narodem, ale póki prowadzisz tryb życia stonki to będziesz miał znacznie
@veertout: Sa ludzie dla ktorych zawsze bedziesz emigrantem drugiej kategorii, nawet jesli zostaniesz premierem Norwegii. Ale jesli nie jestes patologiczny, bedziesz pracowal legalnie, uczyl sie jezyka, przestrzegal ich zasad i byl stabilny zyciowo, a oni dalej beda miec z Toba problem to poprostu #!$%@? ich( ͡° ͜ʖ ͡°) Mlodzi sa o wiele bardziej otwarci na emigrantow i roznorodosc. Starsi norwegowie potrafia byc strasznie wredni i nie maja
@veertout: Trochę pracowałem w Skandynawii i według mnie Norwegia najbardziej „rasistowska”. Niedawno wyszła ta książka i chce przeczytać - nie jestem twoim Polakiem jakoś tak
@veertout:
Generalnie gdziekolwiek będziesz za granicą, nieważne jak dobrze się zintegrujesz to i tak nigdy tak do końca nie będziesz u siebie.
Nie ze względu na naszą "dumę eksportową" bo Polacy na emigracji nie różnią się szczególnie od innych nacji, a naszym największym grzechem jest to, że jest nas dużo- jesteśmy 5 najludniejszym krajem UE.
Swoją drogą poza prostymi ludźmi eksportujemy też wielu fachowców i to jedna z rzeczy, za którą