[beaver]

Tak się zastanawiam dlaczego opłaty czynszowe takie jak fundusz remontowy czy części wspólne są płacone proporcjonalnie od wielkości mieszkania? Rozumiem, ze tak po prostu jest, ale zastanawiam się czy to ma jakieś logiczne uzasadnienie?

Jaki wpływ ma wielkość mieszkania na opłaty wynikające ze sprzątania korytarzy czy koszenia trawnika pod blokiem? Przecież właściciel większego mieszkania nie ma „większych praw” do korzystania z korytarza, niż właściciel niewielkiej kawalerki. Wszyscy maja dokładnie takie same prawa dotyczące części wspólnych, dlaczego wiec płaca za nie w rożnym stopniu?

#mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #kiciochpyta

[sokytsinolop]

@beaver: bo w większej części jesteś właścicielem tych części wspólnych

[Soothsayer]

@beaver bo mają w nim proporcjonalne udziały. Weźmy ekstremum, jedna osoba ma wykupione 99 procent powierzchni mieszkaniowej, a druga tylko 1% dlaczego mieliby się dzielić kosztami po połowie?

[beaver]

@Soothsayer: okej, ten przykład gdzie mamy tylko 2 osoby do mnie dość mocno trafia, przynajmniej w kwestii funduszu remontowego. faktycznie niesprawiedliwe byłoby, gdyby ktoś mający 10 mieszkań w jednym bloku płacił za remont przykładowo elewacji tyle samo co ktoś, kto ma 1 mieszkanie. Ale tu wchodzi w grę takie wyobrażenie powiązania elewacji z konkretnym mieszkaniem. A części wspólne, opłaty za koszenie trawy pod blokiem? To już ciężej mi sobie logicznie uzasadnić.

[beaver]

@sokytsinolop: taaak, oczywiście jasne, ze w ostatecznym rozrachunku to jest po prostu kwestia prawna, mnie chodziło bardziej o to czy jest inne uzasadnienie tej kwestii

[MistycznyKominiarz]

@beaver: w większych mieszkaniach może mieszkać więcej osób, które więcej korzystają z części wspólnych

[beaver]

@MistycznyKominiarz: Może, ale nie musi. Dlatego według mnie najbardziej uzasadnionym rozwiązaniem byłoby płacenie proporcjonalnie względem osób zamieszkujących dane mieszkanie, a nie powierzchni. Chyba nie jest to realne do wprowadzenia, ale to faktycznie najbardziej uczciwe podejście do tematu

[Endrius]

@beaver:
Już Ci wytłumaczyli. Tak samo jak z korytarzami jest ze ścianami. Większe mieszkanie ma większy udział w budynku, więc więcej dokładają się do ocieplenia ścian. Skończyły się czasy "samosiowania". Wiem z doświadczenia, że to lepsze rozwiązanie. Mamy dach do remontu, cztery mieszkania, wszyscy muszą się zgodzić na zawiązanie wspólnoty. Emerytka na dole nie ma szans by się dołożyła a ma największy udział w budynku i podwórku. Co, mamy jej fundować

[Wychwalany]

czy to ma jakieś logiczne uzasadnienie?

@beaver: kupując mieszkanie kupujesz również udział w częściach wspólnych. Płacisz za swój udział. Ale to działa też w drugą stronę. Jeśli macie własne lokale usługowe na wynajem, paczkomaty, fotowoltaike lub cokolwiek na czym zarabiacie to zarabiasz najwiecej bo zgodnie z udzialami ( ͡° ͜ʖ ͡°) poza tym majac wieksze udziały masz większa siłe głosu w podejmowanych uchwałach. Jesli kupisz mieszkanie we