Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się, czy laski są szczęśliwsze na tej karuzeli... Młode, tak do 25 lat, wydają się zadowolone - uśmiechnięte, otwarte, pełne życia, widać że samoocena na wysokim poziomie i ta karuzela jakby je nakręcała. Z kolei te po ścianie, to co druga pierodnlięta, z depresją, na lekach lub terapii. Siedzą se na portalach randkowych i nie wiadomo czego chcą, a jak w związku to też niezadowolone.

Czy p---------a to jest naprawdę to, czego kobiety chcą? Bo przecież związek z chadem z tindera różni się od budrelu tylko tym, że chad nie płaci. Nawet jak se laska schlebia i myśli, że gość z mordą półboga i ferrari w garażu traktuje ją poważnie, to przecież po 4 miesiącach, jak już się związek rozpadnie, wtedy do niej dotrze, że przez cały czas była dla niego tylko zabawką.
Czy kobiety żałują, że nie dzielą ze swoim partnerem wspólnych wspomnień? Czy żałują tych wszystkich razów, kiedy ktoś napluł im w twarz? Czy żałują, że nie mają rodziny i nie potrafią zbudować zdrowej relacji? Czyżby życie jak z filmu pornograficznego było dokładnie tym, czego one chcą, czyżby taka właśnie była ich natura? Może właśnie tak, może nawet i samotna matka na karuzeli jest szczęśliwsza od jej koleżanki w stałym związku.
A może nie, może tradycyjny model rodziny daje kobiecie więcej szczęścia. Może kobieta, której instynkty społeczeństwo ogranicza jest paradoksalnie szczęśliwsza. Dzieciom też przecież zabrania się różnych rzeczy, np. grania w gry czy picia alkoholu, robi się to dla ich dobra, po to by miały lepszą przyszłość. Ba! Myślę nawet, że jakby co poniektórym dorosłym chłopom odebrać a-----l, to te chłopy mieliby większą frajdę z życia.

Wiadomo, że na tak postawione pytanie nie ma odpowiedzi. Trzeba by było przeżyć dwa życia i porównać. Różne są też charaktery ludzkie... W ogóle, pytanie o szczęście to kwestia z pogranicza filozofii, ktoś mógłby se zapytać, czy nie lepiej zostać ćpunem? Te chwile kiedy jesteś na haju to niezapomniane, z niczym nieporównywalne doświadczenia...

Chciałbym usłyszeć szczerą wypowiedź różowego paska, wiem że one zwykle mówią to, co sprawia że czują się lepiej, lub to co sprawia, że lepiej wypadają w oczach innych. Ale świat nie jest czarno-biały, nie wszystkie takie są, może któraś zechce podzielić się swoimi przemyśleniami. A jeśli żodna nie chcy to może jakiś chłop się wypowi.

#przegryw #rozowepaski #logikarozowychpaskow #blackpill #zwiazki #s--s #szczescie #kobiety #byloalem0deracjausunela
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@OstatniRomantyk92: Żadna kobieta nie powie ci na ten temat szczerzej prawdy. Ta mityczna to ściana to cope. Kobieta nawet po gigantycznej karuzeli chadów i masy przejść będzie się po prime-time czuć psychicznie milion razy lepiej od samotnego mężczyzny. Ona zawsze utopi chwilowe smutki w winie, serialach i tinderze, będzie miała tabuny adoratorów i wspomnienia, że wykorzystała swoją młodość. Samotnemu i brzydkiemu chłopu pozostanie tylko wegetacja jak zwierzę. @Pozytywny_gosc tu
  • Odpowiedz
@Fekalny_okuratnik: nie określiłem dokładnie czym jest "ściana", możesz tam sobie wstawić "kryzys wieku średniego","gdy młodość przeminie", albo "mniejsze zainteresowanie ze strony mężczyzn, którzy chcieliby założyć rodzinę". Sam wspominasz o "chwilowych smutkach". Nie neguję tego, że nadal będzie miała tabuny adoratorów. Nic nie piszę o samotnych chłopach, wpis nie jest o tym. Wiadomo, że brzydki chłop zawsze będzie miał gorzej.
  • Odpowiedz
Czy kobiety żałują, że nie dzielą ze swoim partnerem wspólnych wspomnień? Czy żałują tych wszystkich razów, kiedy ktoś napluł im w twarz? Czy żałują, że nie mają rodziny i nie potrafią zbudować zdrowej relacji? Czyżby życie jak z filmu pornograficznego było dokładnie tym, czego one chcą, czyżby taka właśnie była ich natura? Może właśnie tak, może nawet i samotna matka na karuzeli jest szczęśliwsza od jej koleżanki w stałym związku.


@OstatniRomantyk92
  • Odpowiedz
@OstatniRomantyk92: nie są, ale nie mają porównania. Bo musiałbyś wziąć tę samą kobietę i w jednym życiu wyszła za mąż mając 19 lat i ma dzieci i jednego partnera seksualnego, a w drugim jest na karuzeli i wtedy porównać jak się czują w wieku 25, 30, 40 i 70 lat. Nie da się tego zrobić.

Możemy się tylko posiłkować czy ludzie co w---------ą słodycze, są grubasami, wiecznie się źle czują
  • Odpowiedz
@AlienFromWenus zdrady partnerów, romanse z badboyami-chadami, imprezki z patusami bo mają zioło i postawią alko a tak w ogóle to miłe chłopy (wiadomo), arogancja w stosunku do brzydszych kolesi i pogarda w ich kierunku, to samo w przypadki gdy gość ma równe stanowisko w pracy i nie jest przystojny (na dodatek uznawanie siebie za mądrzejszą), jak ktoś zwróci uwagę na to, że źle się zachowowałaś to odwracanie kota ogonem, wyparcie i
  • Odpowiedz
@OstatniRomantyk92: te po ścianie mają taki sam jak nie większy nawet często możliwość randkowania czy ruchania się z innymi. Jak ty myślisz że jakieś 18-25 latki są w kwiecie życia własnego xDDDD

30-45 latki to mają najlepsze życie, imprezy kasa wszystko, nic im nie brakuje zazwyczaj. Nawet jak są madkami, to mają ogromną atencję i możliwości. Już nie wspominając nawet o jakiś 50/60 latkach. Prawda jest taka że karuzela kutasow
  • Odpowiedz
@OstatniRomantyk92:

Mnie się wydaję, że współczesne młode kobiety zrobiono w c---a.
Bo zjawisko "młodość musi się wyszumieć" istniało od zawsze i każde starsze pokolenie pomstowało na młodsze. Ale dawniej nadchodził ten moment, że młodość się kończyła, hormony uspokajały i ludzie w wieku ok 20 lat stawali się pełnoprawnymi uczestnikami społeczeństwa.
Od milenialsów zaczęło się reklamowanie wieku 20-30 lat jako przedłużonego dzieciństwa. Studiujecie, podróżujcie, ruchajcie się i ogólnie bawcie, a pożyjecie sobie później.
Kobiety padły liczniej ofiarą takiego myślenia bo trochę łatwiej im kożystać
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lexico: raczej kwestia tego że młode d--y są teraz przebodźcowane, tu bogata koleżanka na Bali na insta, tu Netflix, tu pandemia i wojna a jeszcze studia potrafią zniszczyć psychikę
  • Odpowiedz