Wpis z mikrobloga

nic mi nie daje radosci, zadne hobby, probowalem wszystkiego chyba co sie da, rysowania, grania na gitarze, gier na kompie, kolorowanek, gotowania. to wszystko jest do niczego i bez jakiejkolwiek wartosci, czuje sie jak nikt, i nie potrafie tego zmienic. chodze na terapie prawie juz dwa lata i ciagnie sie to zycie, czuje sie jakby cos sie zmienialo, ale ciagle siedze w tym samym. biore leki, lykam po 10 tabletek dziennie i jeden #!$%@?, czasem czuje sie lepiej ale co z tego skoro to zycie jest nijakie. do tego spac nie moge
#przegryw
  • 28
via Android
  • 0
@banas921 juz probowalem i nigdy nic z tego nie wychodzi. chodzilem na terapie grupowa, nawet na dwie gdzie poznalem z 20 osob i tez nic z zadnego kontaktu nie wyszlo, chociaz dobrze nawet sobie radze w rozmowach sam na sam. nie wiem co jest ze mna nie tak. nie mam znajomych w realnym zyciu wcale, co najwyzej pojedynczych w internecie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@t00b33: Muzyka pomaga. Jak lubisz to często słuchaj. Ona cię rozrusza i będziesz miał więcej chęci. Ja na przykład łażę po dziwnych kanałach i szukam niszowej muzyki z całego świata. To w sumie tak jakby hobby. Szukanie nowości, nigdy nie słyszanych. A jak trafię na perełkę to radość nie z tej ziemii.
@t00b33: co to znaczy że nic z tego nie wychodzi? Nie możesz naprawdę nawiązać z kimś kontaktu żeby na drugi dzien powiedzieć do niego: Cześć, jak się masz?. Czy może masz inne wyobrażenia które się nie pokrywają i odpuszczasz?
via Android
  • 0
@banas921 kontakt nie wychodzi po prostu, nie mamy o czym rozmawiac, rozmowy sie nie kleja, nikt pozniej sam tez do mnie nie zagaduje, proponowalem spotkania to zawsze byly przekladane az do urwania kontaktu
@t00b33: jeżeli Ty sam nie będziesz próbował to nikt za Ciebie tego nie zrobi. A może masz takie coś ze od razu odrzucasz "złych ludzi"? Ja mógłbym powiedzieć że znam sporo osób, ale to są tylko znajomi, znajome twarze. Większość odpowie na cześć, trochę osób będę mógł zapytać: co tam? i mi odpowiedzą, A tak naprawdę znajomych, kolegów/koleżanek, na których mogę liczyć z którymi mogę porozmawiać to policzyłbym na palcach rąk.