[ytong]

Piszecie swoje podsumowania roku, to dorzucę swoje trzy grosze... Rok był to dwojaki, z jednej strony:
- mniej czasu na jazdy, co przełożyło się na łączny kilometraż odczuwalnie słabszy, niż w 2021 (ponad 4 kkm mniej),
- pogoda pokrzyżowała plany i finalnie nie pojechałem Rajdu wokół Tatr,
- tak długo odkładałem drugą pielgrzymkę do Najważniejszego Słupka do Opierania Rowerów w Polsce Południowej, że w końcu łobuz właściciel pola go wykopał (╯°□°）╯︵ ┻━┻
Z drugiej strony udało się parę planów zrealizować, a nawet założenia przewyższyć:
- pobita życiówka w jeździe z Drożdżówkarzami (328 km),
- w #kwadraty planowałem utuczenie niebieskiego do 33x33, a skończyło się na 38x38.
Plany na 2023? Jeśli czas pozwoli, to:
- oczywiście jeździć więcej, może i zacznę się nieco bardziej bawić w gminki przy okazji zbierania kwadratów
- rozrosnąć niebieski, choć jeszcze nie sprecyzowane do ilu,
- przesiadka z amelinium na wungiel - niby już zamówiony i zapłacony ale mam pewne obiekcje, a dodatkowo w oko wpadł mi inny model dostępny od ręki, więc nie wiem, czy się nie skończy anulowaniem,
- w końcu przerzucić się na SPD ( ͡~ ͜ʖ ͡°) (pedały i buty już czekają na nową maszynę).

Na Nowy Rok życzę Wam duuużo zdrowia (u mnie prawie cały grudzień stracony z racji przeziębień i od tygodnia czegoś będącego połączeniem zapalenia oskrzeli, gardła i zatok ( ͡° ʖ̯ ͡°) ), dobrego warunu i wielu bezpiecznie pokonanych kilometrów w 2023!

#rower #szosa