Wpis z mikrobloga

@Kiciket: Cena jak wszędzie. Tu masz 200g. Jak do burgera dają w zestawie frytki to jest ich mniej niż połowa.

30zł to takie minimum jeżeli chodzi o burgery (pomijam smashe z 70g mięsa). Taniej to szczerze bym się bał jeść jeżeli lokal nie ma jakiś rekomendacji/opinii
  • Odpowiedz
@Kiciket: jebnie z hukiem, ja tylko jeszcze zamawiam jak wejdzie jakiś porządny kupon, co sprawia że jedzenie albo jest w "normalnej" cenie, albo trochę poniżej
  • Odpowiedz
oczywiście, że #!$%@?. Ja i sporo moich znajomych albo przestało zamawiać w ogóle albo zamawiamy kebaba.


@Kiciket: ja też od dawna praktycznie nie jadam na mieście (niekoniecznie z powodu cen), ale mówię ci obiektywnie - nie #!$%@?. Mogę się założyć o Bosmana. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kiciket: najgorsze jest to, że ze wzrostem cen, idą mniejsze porcje i gorsza jakość, moja ulubiona pizza jest aktualnie około 5cm mniejsza, cieńsza i mniej składników, a kosztuje jakieś 70% więcej
  • Odpowiedz
@Kiciket: a żeby to jeszcze było warte swoje ceny, ostatnio skusiłem się na burgera z burgerowni którą znam od 2017. Dostałem jakiegoś chamsko zbitego kotleta mielonego, który ewidentnie nie miał 200g, do tego ogórek karbowany z zakupowej sałatki szwedzkiej, obsrane to wszystko keczupem tortex tier. No smutno mi było w ch*j, że pomimo podwyżki o dobre 10 zł w stosunku do cen sprzed 2 lat dostałem tylko wspomnienie bo burgerze który
  • Odpowiedz