Wpis z mikrobloga

11 miesięcy temu umarła moja babcia. Karygodna "opieka" w szpitalu była. Skazali ją na straty chyba.
Ale nie o tym... mam nagrania z naszych rozmów przez telefon... tak się zastanawiam czy sobie je pusćić czy lepiej nie...
Boję się tego uczucia jak sobie pomyślę, że chciałbym do niej przyjechać tak jak zawsze przyjeżdżałem, ale nie ma jak. Jusz jej nie ma na tym świecie jusz się nie da do niej przyjechać. No, a posłucham sobie rozmowy i zapragnę przyjechać jesszcze...
Z drugiej strony może to budująco na mnie zadziała, bo mówiła mi dobre rzeczy. To była jednak kochająca babcia, inaczej niż moja druga, która nie jest mi tak bliska.

Ja to się bardzo przywiązuje do ludzi. A czas leci i wszystko się tak szybko zmienia. Tak podobno mają chłopcy wychowywani bez ojców zwłaszcza.

I tak sobie myślę, co jak sam będę miał te 70, 80 lat... czu jak koliedzy poumierają se, a w internetach nie będzie jusz z kim gadać no bo sama młodzież będzie, kto by tam ciał z dziadem starym gadać. I będę sobie sam umierał w mojej piwnicy w smaotności. I wteedy pomyślę o babci... ile to lat się jusz nie widzieliśmy.

Ech, że ten Adam z Ewą musieli zeżreć to jabłko i przez to doświadczamy śmierci.
#przegryw #feels
aczutuse - 11 miesięcy temu umarła moja babcia. Karygodna "opieka" w szpitalu była. S...

źródło: comment_16722674074JmkdsZhJ5YygGBatZUih4.jpg

Pobierz
  • 4