Wpis z mikrobloga

@heinricha_hammler:

nie wiem gdzie macie te tanie knajpy. 90% lokali jest droższa niż foodtrucki. Zresztą widać jakie komentarze dzbanów są tu plusowane. Typowi przeszła moda na burgery i żre niewiele tańsze, gorsze gówno z maka.


Idzie dorwać coś sensownego.
Ja od kilku miesięcy stołuję się w knajpie, 18.99 obiad dnia zupa plus 2 danie. Reszta dań ok 30 zł, ale rozmiarów jak w dobrych zajazdach dla kierowców. Czytaj kotlet na 2
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Megasuper: smieszy mnie ten kwik że drogo, #!$%@? etc. Bo równolegle kolejki są tak duże że nawet nawet 50% wyzsza cena niz w knajpie nie odstrasza klientów...

Gdyby postawienie foodtrucka nie kosztowało tyle co w przeliczeniu czynsz na stacjonarna knajpę to byś żarł troszkę taniej to gowno, a tak to koło się zamyka.. sami sobie zgotowalismy ten los.¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Megasuper: Jak nie chcesz to nie musisz tam jeść w czym znowu problem? Skoro foodtrucki istnieją to znaczy, że są ludzie którzy chętnie z nich korzystają.

W ogóle to skąd w Polakach tyle bólu dupy o wszystko?
  • Odpowiedz
@Megasuper: szczytem tego podejścia są rowery z kawą.
Ustawiają się w najlepszych miejscach w parkach, nie płacą za to złamanego grosza, serwują taką średnią kawiarnianą kawę i herbatę lejąc ci to do papierowego kubeczka którego nawet oni nie muszą wyrzucić do śmietnika tylko ty to robisz dociążając służby miejskie. Jak po kawce zakręci cie w brzuchu to biegniesz do brudnego publicznego kibla za 4zł albo do restauracji obok. Ławkę oczywiście musisz
  • Odpowiedz
@Megasuper: Ogólnie z tymi cenami to tak jest ponieważ organizatorzy za postawienie się na zlotach za wystawienie się 2 dni pobierają 2-3 tysiące, jak dojdzie dojazd foodtruckiem, pracownik to jak słaba pogoda to żeby na 0 wyjść to trzeba od groma sprzedać hamburgerów za 50zł (koszty na starcie np.5k to ponad z 150 trzeba sprzedać)

Idea powinna być inna, że można zjeść coś dobrego/ciekawego taniej niż w barze/restauracji, druga rzecz że
  • Odpowiedz
@Megasuper: Zapomniałeś tylko o jednej ważnej rzeczy odnośnie foodtrucków. To żarcie ma być również podane SZYBKO. U nas? To jest kuriozum bo na danie czasem trzeba czekać dłużej niż na dwudaniowy obiad.
  • Odpowiedz
@HansLanda88: Zgadza się, efekt skali i popyt robią także różnicę. I m.in. dlatego Polacy nie rozpoznają kiedy serwuje im się gówno na talerzu. Bo tak rzadko jedzą poza domem, że nie są w stanie tego odróżnić. Za wzorzec służy im schabowy z Międzyzdrojów, który jedl latem, to tyle.
Ale oczywiście tak, cenę kształtuje także obrót. A my kopiujemy model food trucka z USA i się dziwimy, że ceny nieproporcjonalne. Przy takim
  • Odpowiedz