Aktywne Wpisy
traktotaczki +78
Moi rodzice dali się oszukać na przewozie pseudotaksówkarskim.Chciałbym coś z tym zrobić. Poniżej opis historii.
Moi rodzice 70+ przyjechali pociągiem do Warszawy na Dworzec Wschodni. Skierowali się od razu do postoju taksówek, bo nie korzystają z aplikacji w telefonach. Podeszli do pierwszej taksówki ustawionej w kolejce, ale taksówkarz skierował ich do samochodu zaparkowanego przed nim – wg ich relacji nie miał on taksówkarskiego oznaczenia na dachu, ale po bokach znakowany był jak
Moi rodzice 70+ przyjechali pociągiem do Warszawy na Dworzec Wschodni. Skierowali się od razu do postoju taksówek, bo nie korzystają z aplikacji w telefonach. Podeszli do pierwszej taksówki ustawionej w kolejce, ale taksówkarz skierował ich do samochodu zaparkowanego przed nim – wg ich relacji nie miał on taksówkarskiego oznaczenia na dachu, ale po bokach znakowany był jak
@djtartini1
@su1ik Bawarczycy to Niemcy. Wy chyba mylicie Niemców z Prusakami czy Branderburgczykami.
Bawarczycy, Austriacy, Sasi, Niemcy Bałtyccy, Sudeccy, Prusacy itd. to wszystko są Niemcy. Niemczość to szersze pojęcie.
@Halbr: Są o tyle Niemcami, o ile się za takich uważają. Inny sposób nadawania tego kwantyfikatora nie ma sensu. Jest i tak naciągany i iluzoryczny, więc jedyna jego wartość jest oddolna, a nie odgórna. Jeśli Austriak uważa się za Austriaka, to nim właśnie jest, a nie Niemcem.
Więc kluczowe jest to, czy ty masz takie poczucie. Nie może przyjść z zewnątrz pan @Halbr: i kazać Austriakowi mieć poczucie bycia Niemcem, bo to jest istota wypływająca z wnętrza, a nie narzucana zewnętrznie. Jest to jedynie próba zauważenia i opisu pewnych cech wspólnych, a nie ustalanie ich i formowanie. Z resztą tak jak pisałem jest to, szczególnie współcześnie, przez swój subiektywizm bardzo naciągane i słabe. Choćby @
@bigos555 Herezja. Polaków łączy niemal wszystko. Z powodu powojennego wymieszania trudno znaleźć drugi tak jednorodny kraj pod względem języka, wiary (lub jej szybszego braku), tradycji, świąt, historii itd.
@Halbr: Z łatwością znajdę Polaka z którym dzieli mnie niemal wszystko. I z łatwością znajdę całe grupy które dzieli niemal wszystko a łączy jedynie uzurpacja państwa do ich własności. I znajdę osobę z drugiego końca świata z którą będę miał niemal wszystko wspólne na poziomie kulturowym, cywilizacyjnym i mentalnym. Z kim jestem bardziej wyodrębniony grupowo? Z nim, czy z tępym pisowkim januszem spod Grójca?
Dalej nie chce mi się ciągnąć tego. Pogódź się ze z tym pisowskim januszem tworzysz pewnie jeden naród (strzelam że jestem zwykłym Polakiem, urodzonym w Polsce, wychowanym w tej kulturze przez innych Polaków). I choćbyś tu się spinał, to nie ma ponadnarodowego narodu przemadrzalców rozsianych po globie i nie czujących wspólnoty ze swoimi krajanami.
Narodowość to pojęcie nieostre i w niektórych przypadkach jest trudne do ustalenia. Ale póki mówisz po polsku, urodziłeś się tutaj, wychowano Cię w polskiej kulturze i tradycji, Twoi rodzice nie mieli problemów z byciem Polakiem, to jesteś Polakiem. Choćbyś tutaj wymyślał, że czujesz się Mongołem xdddd
@Halbr: To nie jest moja definicja, tylko powszechnie używana