Wpis z mikrobloga

@CarlGustavJung: jakby tak było to giełdy miałyby na karku nadzór typu KNF i nie byłoby oszustw, ale wtedy byłyby "pewne" jak wszystkie instytucje finansowe np. banki, a chyba rządy tego nie chcą
Teraz nikt nie wie która giełda nie na pokrycia $/krypto i która upadnie a która nie. Są zlecane tylko jakieś śmieszne audyty zamiast stałej kontroli odpowiednich organów.