Wpis z mikrobloga

Mirki, trzymajcie za mnie kciuki.

Nie mam nikogo z kim mógłbym porozmawiać. 2 tygodnie temu coś zaczęło mnie łamać w kościach. Potem w pachwinie pojawił się ból.
Mam Luxmed to pojechałem do placówki, lekarz mi powiedział tak:
Daje panu antybiotyk na pałę. Proszę brać i obserwować. Proszę wykonać w tym czasie wszystkie przepisane badania i iść do urologa - do mnie proszę nie wracać ja nie wiem co Panu jest....
No więc focus na badania, badania krwi, moczu, USG brzucha, USG pachwin zrobione w 2 dni.
W USB brzucha nic nie wyszło tylko śledziona większa. Poprosiłem Panią aby sprawdziła pachwinę ale widziała tylko czarna plamę na USG 3x4cm... Więc pojechałem na lepszy sprzęt prywatnie. Prywatnie pani powiedziała że mam powiększone mega 3 węzły chłonne ale są w nich bardzo duże przepływy więc to nie chłoniak tylko bardzo duży stan zapalny węzłów chłonnych. Miejsce bolesne, miałem problem nawet z chodzeniem w pewnym momencie.
Urolog na poniedziałek ale w niedzielę był termin na wizytę więc pojechałem. Lekarz mówi że nic Panu nie będzie pan jesteś za młody itd. apapik, antybiotyku więcej i do przodu.
Wizyta u urologa, brak jakichkolwiek zmian w jajkach its, jedno USG w poniedziałek, drugie USG w środę aby potwierdzić że jest ok sam lekarz mi je zaproponował w szpitalu. Pojechałem do szpitala, drugie USG oglądało 2 lekarzy i też wszystko ok.
Wczoraj już też się lepiej poczułem, pachwina przestała boleć ale nadal jest napuchnięta, jednak już nie tak bardzo. Nie mam tego dyskomfortu w chodzeniu itd.
Wieczorem pojechałem do kolejnego internisty (kto ma Luxmed ten wie o co chodzi z wyborem lekarza). Trafiłem na młodą Panią. Pani spanikowała, powiedziała że dla niej to chłoniak, że mam natychmiast od razu lecieć po kartę dilo to może coś przyspieszy się diagnostyka. Przepisała skierowanie na wycięcie węzła i tyle.
Ja po prostu zgłupiałem.
Co mam teraz zrobić... Dzwonię po tych chirurgiach jednego dnia i wszędzie terminy z dupy typu luty-maj...

Dodatkowo dogadałem się z nową firmą i miałbym przejść do nich od 1 lutego.... (Dużo większą kasa, mniej obowiązków itd). Nie wiem co robić.... Składać wypowiedzenie? Okres próbny w nowej firmie to 3 miesiące. Niby niewiele ale jak wtedy wypadnie leczenie to raczej mi umowy nie przedłuża.... To jest straszne dla mnie. Dwójka małych dzieci w domu, ja totalnie rozbity, nie wiem co robić, nie mam nikogo z kim mógłbym porozmawiać, poradzić się, co dalej.

Gdzie szukać pomocy? Kartę dilo załatwię jeszcze dzisiaj ale co dalej? Młoda doktorka powiedziała odstawić antybiotyk, zero kontaktu z obcymi, że skupiskami ludzi, pan powinien po ulicy w masce chodzić. Jak mam w takim razie żyć i odprowadzać dzieci do przedszkola?
Jeszcze te #!$%@? święta po drodze. Trzeba siedzieć z rodzinka i grać że nic się nie dzieje...
Wczoraj jak kładłem córkę spać, to mi powiedziała, że ona na święta będzie mi życzyć żebym był zdrowy i żeby mnie noga nie bolała.
Nie wytrzymałem. Stary facet a rozryczalem się jak bóbr, chyba z 20 minut ryczałem i nie potrafiłem przestać...

Co robić Mirki? Zmieniać robotę? Gdzie szukać pomocy? Interniści których spotkałem to mistrzowie wypisywania L4 na katar, a jak coś poważniejszego to rozkładają ręce. Zaraz lecę do przychodni w ogóle się do niej zapisać bo od 10 lat na NFZ nigdzie nie byłem... Więc może dziś lub jutro będę miał tę kartę dilo ale co dalej?
Jeden lekarz mówi, żeby brać antybiotyk (cipronex) przez kolejny tydzień i zobaczyć. Lekarka od USG powiedziała, żeby go brać, jak nie pomoże to zmienić na inny, a jak nie pomoże to szukać lekarza od chorób rzadkich bo to nie jest jeszcze nowotwór bo w węzłach są bardzo duże przepływy a jakby to był nowotwór to byłaby czarna masa bez przepływów.
Trzeci lekarz mówi, żeby apapik brać i antybiotyk i przejdzie.
Urolog powiedział, żeby zrobić tomograf.
Czwarta lekarka od razu dilo, wycinki bo biopsja nic nie pokaże takiego węzła itd. że tomograf nic nie da. Że kolejne USG nic nie pokaże. Kogo słuchać? Komu zaufać? Co dalej... Mirki, proszę Was o podpowiedź...

#kiciochpyta #nfz #rak #nowotwory #depresja #polska
Morfi_pl - Mirki, trzymajcie za mnie kciuki.

Nie mam nikogo z kim mógłbym porozmawia...

źródło: comment_1671695265USICA4N7SxtkAnJDEWCdIk.jpg

Pobierz
  • 18
@Morfi_pl: mordo, biegiem do dobrego onkologa. Nawet jakby potrzebowali dodatkowej diagnostyki, to ci dokładnie powiedzą do kogo masz iść i co zrobić. I głowa do góry, mi też kiedyś chcieli pół kolana wycinać. Dopiero onkolog mi powiedział, że chyba kogoś tu #!$%@?ło i absolutnie nie, a już miałem w ręce skierowanie na chirurgię tak jak ty.
@Morfi_pl: Chirurg tutaj, nie nerwowo, nowotworowe węzły chłonne są zazwyczaj niebolesne, dokończ antybiotyk i udaj się na kontrolę. Sam piszesz, że się poprawiło. Najpewniej to kwestia odczynowa z powodu infekcji- vide łamanie w kościach. Biorąc pod uwagę okolicę gdzie masz powiększone te węzły to może być zakażenie przenoszone drogą płciową
  • 0
@Aguerre no właśnie wykluczone przez badania moczu, badania jąder/USG dwa razy.

Moim zdaniem mnie przewiało. Raz wyszedłem do komórki lokatorskiej w samym szlafroku i gaciach bo myślałem że znów się włamują. Było zimno na klatce i było to w okresie właśnie przed tym jak mnie zaczęło łamać.

Z tym ze teraz bolesność ustąpiła, gorączki nie mam ale nadal jest to twarde... Stąd chyba ta panika. Jak się naciśnie to twarde to lekko
@Morfi_pl: po infekcji mogą zostać powiększone przez 2-4 tygodnie mniej więcej, więc jeśli za 4 tygodnie od skończenia antybiotyku będą wyraźnie wyczuwalne to trzeba diagnozować dalej. Póki co nie ma sensu się tym zadręczać mirek, najpewniej wszystko będzie dobrze.