Aktywne Wpisy
Nie mam już pojęcia co robić... 27 lat na karku, z różowa poznaliśmy się w szkole i jesteśmy w związku już 9 lat, mieszkamy razem od 7.
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
czerwonykomuch +92
Niezmiennie przypominam, że Polska znajduje się dopiero na 9 miejscu (nie licząc instytucji UE) pod względem wartości sumarycznej pomocy dla Ukrainy i jest wyprzedzana m.in. przez Danię - kraj z połową naszego PKB. Polacy są za to pierwsi do jęczenia o wdzięczność i przeprosiny za krzywdy sprzed blisko wieku. Poczucie wyższości pana Polaka wobec chłopa Ukraińca wciąż panuje w narodzie, podsycane bardzo skutecznie przez ruską propagandę.
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Auto mogę wykupić za 60k zł brutto. Wartość rynkowa to teraz około 120k zł brutto.
Samochód planuje sprzedać i wykorzystać jako wkład własny w następne auto brane w leasing. Całość za Ok 250k, 120k zł wpłaty własnej na początek
Jak podejść do tematu żeby było najbardziej optymalnie podatkowo?
1) wykup auta i potem sprzedaż za 120k brutto.
2) cesja leasingu np za jakieś 60k zł ( wtedy płace od tego podatek).
3) pozotawienie wykupionego auta jako wkład własny, wtedy jednego dnia mamy fakturę sprzedaży i zakupu, nie wiem jak to wyglada podatkowo?
Czy jakieś inne rozwiązania?
#samochody #motoryzacja #leasing #firma #podatki
W tym ch nic się nie opłaca
https://leadstar.pl/c?pid=74882&tid=5581&ha=4098784667&r=1939