Wpis z mikrobloga

@resetblow: Miałam coś takiego w rodzinie, w osobnej części mieszkała mama/teściowa, i tak już sobie nie gotowała tylko stołowała się u młodych, a w garnkach im nie grzebała. Dostęp do łazienki miała z korytarza. Tu można by zrobić biuro. Plusy zawsze się znajdą. Ale rzeczywiście to jakieś powojenne zaszłości, kto teraz by tak chciał mieszkać.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@resetblow: ja #!$%@? co to jest xD Korytarze sprzed 40 lat dzielone na 3 mieszkania to jest luksus w porównaniu z tym gównem, które tu widzimy xD Jeszcze gdyby to było jakoś rzeczywiście połączone korytarzem, ale nie, tu jeszcze trzeba przeciąć ciąg pieszy, którym poruszają się wszyscy wchodzący do budynku.
  • Odpowiedz
@voliereen: bynajmniej. Kolega miał taki układ. Przez korytarz (dzielony co prawda tylko z jedną sąsiadką, ale zawsze) musiał przejść do łazienki. Mówił, że po jakimś czasie już go nie obchodziło, że go sąsiadka na gaciach widzi, jak idzie wieczorem do kibelka.
  • Odpowiedz
@resetblow: plusy:
- jak teściowa przyjedzie masz spokój
- często spotykasz sasiadów
- jak zapomnisz kupić prezentu to łatwo wymknąć się na zakupy stwierdzeniem idę tylko do toalety albo idę do pokoju
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@resetblow: ma to plusy jeżeli:
- szukasz kawalerki
- chciałbyś w drugim pokoju urządzić tylko na przykład biuro lub siłownię - generalnie pomieszczenie niemieszkalne.

Ale to musiałoby kosztować faktycznie tyle co kawalerka lub nieznacznie więcej. Z tego co widzę mieszkanie jest bardzo małe 27m2, na zdjęciach wydaje się jakby miało 40
  • Odpowiedz