Wpis z mikrobloga

pozbyć się ich można również mówiąc wprost, że nie chcesz żeby do Ciebie przychodzili ¯_(ツ)_/¯


@13czarnychkotow: Nie działa :D Też jestem exJW i myślałam, że użyję tego tekstu i pozbędę się problemu, ale mi się ambitny gość trafił, co chciał mnie nawrócić swoją miłością. Całe szczęście kupiłam mieszkanie na osiedlu zamkniętym i problem znikł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@13czarnychkotow: Oglądałem czeski "Moment prawdy" Gdzie grała świadkowa Jehowy, której zadali pytanie na wariografie, czy zrobiłaby transfuzję krwi swojej córce, gdyby od tego zależało jej życie. Odpowiedziała, że nie. Jak oglądałem to aż mi kopara opadła, jak można mieć tak wyprany mózg i być tak pozbawiony jakiejkolwiek moralności. Gdyby mi to nie zaszkodziło, to pomógłbym nawet obcej osobie żeby żyła, nie wspominając o krewnych. Nieźle mają tam wyprane mózgi #!$%@?ńce.
  • Odpowiedz
@Wedarn: spędziłam tam większość życia, piszę czasem o tym na tagu #wesolezyciewsekcie i ogólnie nie polecam nikomu. Na szczęście od ok. 10 lat jestem poza, teraz tylko się męczę z brakiem rodziców, bo dalej tam są i nie chcą mieć ze mną kontaktu ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@13czarnychkotow współczuje... A rodzicami się nie przejmuj, rura im zmięknie jak zrobią się starzy i będą
  • Odpowiedz
@RiverStar: wcale się nie dziwię jej, transfuzja u Świadków to coś strasznego, wypunktowują wszystkie minusy transfuzji i je wyolbrzymiają, a wychwalają alternatywne sposoby. Cytują lekarzy, ale stosują taki cherry picking, że ja długo po odejściu miałam problemy z transfuzją xd Mega się cieszę że odeszłam :)

@Sandrinia: właśnie, @krucjan, może jedli białą kaszankę? Po wychowaniu tam trudno mi sobie wyobrazić ŚJ jedzącego faktyczną kaszankę z krwią
  • Odpowiedz
a co jak się im powie że jestem byłym świadkiem Jehowy? Czy o oznacza spokój już na zawsze?


@ShineLow: w teorii tak, bo mają zakaz odzywania się do byłych ŚJ. W praktyce nie wiem, mogą mieć na przykład problem z uwierzeniem, czy na pewno byłeś Świadkiem. Ale wątpię, że ktokolwiek to sprawdza
  • Odpowiedz
Zakaz jedzenia kaszanki u jehowych jest jak zakaz obżerania się u katolików - nic nie warty. Tak samo jak jehowi się uchlewają choć niepowinni, tak samo jak grzeszą w inny sposób tak samo sobie zeżrą kaszankę jak ktoś bardzo lubi i nikt cię za to nie wykluczy tak jak za transfuzję.


@krucjan: Tylko że zakaz transfuzji i zakaz jedzenia kaszanki to jest dokładnie ten sam zakaz - zakaz krwi -
  • Odpowiedz
jakbym im zaczął mówić żeby się uwolnili od tego to chyba by uciekli, prawda? XD


@ShineLow: zależy od konkretnej osoby, niektórzy by zapytali dlaczego tak uważasz i próbowali z Tobą wejść w dyskusję :P

Mówię ci jak było ale ty wiesz, że tak nie było, ok.


@krucjan: nie mówię, że tak nie było, tylko mówię, że jeśli tak było to na bank miał potem z tego powodu problemy.
  • Odpowiedz