Wpis z mikrobloga

#b2b #sysadmin

Hej Miraski. Co myślicie o kontrakcie B2B, w którym nie ma zawartych żadnych kar umownych?

Działam od kilku lat na UoP jako Wintel Admin ale chciałbym założyć JDG i współpracować z jedną z największych kontraktorni IT w Polsce.

Myślicie że będą chętni na dodanie do kontraktu mniej więcej takiego zapisu jak "W przypadku rażących zaniedbań w dostarczaniu usługi usługobiorca może nałożyć karę na wykonawcę maksymalnie do kwoty 60k zł"?

Jeszcze nigdy nie uwaliłem żadnej "produkcji" ale chciałbym się jakoś zabezpieczyć przed np. posądzeniem mnie na 300k zł za zrestartowanie nie tego serwera co trzeba. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Jak to przeważnie wygląda u sysadminów w kontraktach?
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@1-2-3: nic nie trzeba myśleć, wtedy odpowiadasz do całości szkody całym majątkiem, nawet moja spółka sh mam zapis że nie odpowiadam ponad to co klient wpłacił. a jak ktoś nie umie negocjować to jego problem, i mniejsze ryzyko dla zleceniodawcy
  • Odpowiedz
@odysjestem I wtedy odpowiadam jedynie kapitałem spółki i niczym więcej? Mój prywatny majątek (osoby z zarządu) jest nietykalny przez sąd?
@pawel_bo Miałem na myśli kontraktornie które wszyscy w branży kojarzymy z nazwy np. Sii, Alten itp.
  • Odpowiedz
@1-2-3: Majątkiem odpowiada prezes spółki - wspólnicy do wysokości wkładu - to tak bardzo upraszczając. Zdecydowanie pozwala to jednak ochronić majątek prywatny przed wierzytelnościami - ponownie, bardzo upraszczając temat
  • Odpowiedz
@odysjestem: No ok, ale kiedy założę spółkę z o.o. to chyba raczej będę z automatu prezesem? A piszesz, że "Majątkiem odpowiada prezes spółki".
  • Odpowiedz