Wpis z mikrobloga

@Shatter: jedna z esencji wchodzących w skład p0lskości - tajemnice zarobkowe xD


"Może być", "nie najgorzej", "lepiej niż w poprzedniej", taki robak stanie na głowie byle by się nie przyznać ile dostaje z kołchozu. Czemu nasz naród traktuje takie informacje na równi z jakimiś wstydliwymi chorobami, ba, podejrzewam że prędzej przez gardło przeszło by "a no wiesz, mam hemoroidy wielkości kurzych jaj" niż "2317 na rękę".

Gdy zarabiałem mało na studiach
@Tommy__: @Cyk_dwujeczka: Ja to się zastanawiałem, czy po podwyżce żonie powiedzieć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Generalnie jeśli ktoś zarabia mało to raczej nie ma z tym dużego problemu, żeby powiedzieć, ale jak ktoś zarabia relatywnie dużo, to chwalenie się to same minusy, bo a to ktoś będzie zazdrościł, przygadywał, rzucał kłody pod nogi, czy nawet na imprezie rodzinne więcej w kopercie oczekiwał.
@KompleksIndygo: Jawność zarobków ma kilka wad i wiele zalet. W mojej pracbaza jest kilka osób przyjętych "po znajomości " z stawkami dużo wyższymi od reszty "prędzej czy później i tak sprawa wypłynie", to budzi duże frustracje i bardzo psuje atmosferę w pracy.
@brednyk: ja mam swoj biznes, wypozyczalnia sprzetu. Sa miesiace ze sprzetu nie ma wiec nie pracuje. A o moin biznesie z żona nie chce pisac bo za latwo by mnie bylo zidentyfikowac. Mamy pracowbikow wiec pracy jsst sporo