[DoktorNauk]

Największą różnicą między normikiem w depresji a przegrywem w depresji jest to, że normik po wydostaniu się z ciemnej klatki swojej choroby ma przed sobą piękny świat pełen możliwości, a przegryw ma ciemny świat wewnątrz siebie i na zewnątrz. Przegryw wydostanie się z jednego cierpienia i spotka go drugie. Brak możliwości, ułomności i trudne do sprostania wyzwania, bez przychylności ludzi. (╯︵╰,)
#przegryw

[Van-der-Ledre]

@DoktorNauk: Pięknie ujęte. Do przegrywa nikt ręki nie wyciągnie, by wydobyć go z mroków życia.

[ikimrdbeietocytynal]

@DoktorNauk: u normika to jest wiesz: "mam wszystko ale mimo to czuję się nieszczęśliwy, muszę iść na terapię" a u przegrywa: "nie mam nic i czuję się nieszczęśliwy"

[derylio1]

@DoktorNauk: Najwiekszym wrogiem przegrywa jest jego własny charakter.
Kiedyś mi ich było szkoda, pomagałem im się socjalizować, dawałem szanse, wyciagałem dłoń. Jednak roszczeniowość i egoizm jest u nich tak zaawansowany, że doszedłem do wniosku, że nie należy im pomagać ani się nad nimi użalać

[H0nney]

@derylio1: Brzmi jakbyś sie dowartościowywał 'pomaganiem' a gdy zrozumiałeś, że to nie takie proste stwierdziłeś że nie chcą pomocy :p

[derylio1]

@H0nney: im jest potrzebna pomoc specjalisty, a nie wyciąganie ręki i próby socjalizacji.