Aktywne Wpisy
Ksiega_dusz +144
Mam w pracy analityczkę na stanowisku „Analityk Systemowy”. Oczywiście przebranżowiona w czasach ssania i gdzie brano do IT każdego kto miał puls i umiał powiedzieć słowo „JSON”. Jest po „europeistyce”. Była też na Erasmus, podczas gdy ja waliłem konia z depresji (żadna mnie nie chciała) i uczyłem się po nocach na kolokwium z języka C.
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
WielkiNos +233
Wczoraj jak co kilka dni byłem w #lidl na zakupach. Niewiele gotuję, ponieważ obiady jem w pracy - mamy stołówkę z przystępnymi cenami, że nie opłaca się gotować w domu. Od pół roku odkąd mieszkam w mieście, wyrobiłem sobie określone ulubione dania, które przygotowuję na śniadania i kolacje - jestem singlem, więc nie chce mi się wymyślać codziennie innych - tych produktów jest niewiele, więc pamiętam ich ceny. Do rzeczy. Nic mnie tak nie #!$%@? jak wzrost cen tych określonych produktów. 2 tygodnie temu paczka sera 300g z 10 na 12 zł. Wczoraj chciałem zabrać smoothie albo sok tłoczony - 9 zł za odpowiednio 0,75 smoothie albo 1l soku tłoczonego. A dopiero co kosztowały koło 7 zł.
#!$%@? mać. Mam 25 lat, skończyłem studia i to też nie jakieś gównostudia na gównouczelni - Mechanikę i budowę maszyn, pracuję w zawodzie, zarabiam te 6k do łapy ale co idę do sklepu to sobie muszę czegoś odmawiać bo ceny zaczynają przekraczać poziom, jaki jestem w stanie zapłacić za jakiś produkt.
I potem czuję się jak gówno, bo wchodze na ten wykop i widzę dyskusje "Czy 350 zł netto za godzinę to warto wstawać z łóżka".
#zarobki #zalesie #inflacja
Nikt tyle nie zarabia.
Może są jakieś wyjątki. Ale pewnie już dawno nie siedzą w Polsce.
Zresztą takie wyjątki masz też w innych zawodach. I to
Są też zawody gdzie mając firmę dużo się zarabia nie mając jakiś talentów. Firmy budowlane, wypożyczalnie sprzętów, koparki, posadzkarze, remonty, wszelki handel, sklepy, import, eksport, transport, produkujące okna, drzwi, szampony, składające pudełka, głupie paczkomaty.
O nich nikt nie mówi, a stosunkowo łatwo się dorobić. Trzeba tylko mieć determinację i trochę kapitału. Ale co za różnica jak na studia też trzeba mieć pieniądze, jakieś kursy i masę czasu. A też liczy się szczęście, bo nie każdy się nadaje - trzeba mieć talent i predyspozycje. Inni mają inne szczęście: bogatych rodziców co pomogą w biznesie lub przejęcie rodzinnej
Prawnicy, lekarze (dobrzy, a nie w przychodni), stomatolodzy, managerowie, szefowie sprzedaży itd.
Jest masa takich cichych zawodów gdzie naprawdę dużo się zarabia, ale nie jest o tym
Świeżo upieczony adwokat do ojca, też adwokata:
- Tato! Udało mi się skończyć tę sprawę, z którą się męczyłeś 20 lat!
- Ty idioto! Ja z tej sprawy zbudowałem dom, kupiłem trzy samochody, a Ty ją skończyłeś na pierwszej rozprawie.
- Tato! Naprawiłem tego buga, którego naprawiałeś 20 lat.
- Ty idioto! I co teraz będziemy robić?
Obecnie to jest nierealne. Ale za 50 lat może to już nie będzie takie abstrakcyjne. Jak teraz z prawnikami, którzy ciągną sprawy, z lekarzami, którzy ciągną leczenie, autorami książek i seriali rozwlekającymi wątki w nieskończoność itd.
@mk321:
Bylbym ostronzy z tym "nikt"... Znam osoby ktore zarabia w tych okolicach, troche mniej lub troche wiecej. Kolega architekt Javy w VW Banku na b2b zarabial 45k w 2015 takze dodaj 2+2. Inny zdalnie dla startapu Web3 z UK tez w tych okolicach. Kolejny Data Scientist tyle samo. I to sa osoby ktore wiem ile zarabiaja, co do reszty domyslam sie ze troche mniej.
Tak jak o totolotku też mogę powiedzieć, że nikt nie wygrywa miliona. No ale znajdzie się ktoś, kto zna kogoś kto jednak wygrał.
Jakbyś był w rodzinie prawniczej lub lekarskiej, to
(I nie mów o "architektach", którzy w niektórych firmach tak są tytułowani tylko dlatego, bo są programistami, którzy dodatkowo rozmawiają z klientem. Widać to po pensji, że ich stawki są prawie takie
Sam mówisz, że 45k zarabia 10% lekarzy i prawników.
Wśród IT jest to dużo mniejszy procent.
Nawet wśród samych programistów, a weź do średniej jeszcze support IT, juniorów, testerów, instalowaczy Wordpressa itd. Oni zarabiaja po 3k. Wśród prawników i lekarzy nie.
@mk321: tu byłbym ostrożny. Niektórzy zarabiają sporo, niektórzy ledwie ciagną... Prawników jest jak psów na rynku...
Wśród prawników to już w ogóle. Nikt nie będzie studiował tyle lat, robił aplikacji, miał znajomości, rodziny prawniczej, żeby iść pracować za 3k.
Jak widzisz, jest ich jak psów i dużo zarabiają. (W IT jak tylko trochę zrobiła się moda na studia informatyczne to od razu
A w IT jak ktoś ma 20 lat doświadczenia, to zarabiać 30k jako architekt to jest szczyt osiągnięć. Większość jest nadal seniorami z dużo niższą pensją. Już nie wspominając o innych działkach poza programowaniem. Siedzi taki administrator 20 lat i zarabia jakieś 7k. U prawników to nie do pomyślenia.