Wpis z mikrobloga

Tak mi chwilę temu myśl przez głowę przeszła i se siedzi... #!$%@?, jak koniec końców ludzie mają na siebie wzajemnie #!$%@?. Nawet często bez względu na to czy obcy czy nie.
Czasem bywa tak że jesteśmy wyluzowani, żyjemy sobie spokojnie, może nawet mamy spoko dzień. Podejdzie czy napisze do nas jakaś osoba z prośbą czy pytaniem i w sumie jeśli uznamy że chcemy pomóc to pomożemy, a jak nie to właściwie #!$%@?. No i wtedy żyjemy sobie dalej, a ta osoba może mieć np jakiś #!$%@? problem, albo rzecz w #!$%@? ważną do ogarnięcia, dowiedzenia się itd.
No i nieby to nie nasza sprawa że ktoś ma jakiś problem, w końcu każdy jakieś ma częściej czy rzadziej. No ale ja rozpatruję się jako osobę dość empatyczną i myślę o takich rzeczach. Też sam nieraz bywałem w tego typu sytuacjach i zauważałem tą obojętność
Ktoś też może powiedzieć, że jeżeli osoba sobie narobiła problemów to niech sama się ich pozbędzie. No ale tu znów wszystko od perspektywy zależy. Gdy to my mamy problem też często mamy nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto nam pomoże...
#rozkminy #przemyslenia #ludzie #zycie #problemy #przegryw
  • 6
  • Odpowiedz