Wpis z mikrobloga

Pracowałam kiedyś jako asystentka opiekunki w żłobku we #wroclaw
Pamiętam że wysłałam CV gdzie się dało i wysyłając je też do tego żłobka, miałam na myśli pracę w sekretariacie czy księgowości xd.
Okazało się że mimo braku jakichkolwiek kursów czy ukończenia pedagogiki, mogę zajmować się grupą trzylatków jako pomoc. Zdradzę że to prywatny żłobek blisko sky rower, połączony z prywatnym liceum.
Byłam trzecią opiekunką w grupie, w każdej sali były kamery a ja bardzo potrzebowałam kasy aby zostac we Wrocławiu.
Nie zrozumcie mnie źle, jestem świadoma swoich wad - zbyt bezpośrednia, do bólu szczera i mam "słabe punkty", ale toksyczność niektórych kobiet tam.. huhu!
Jestem osobą do której z jakiegoś powodu dzieci lgną. No i fajnie pod pozorem opieki nad dziećmi bawić się klockami, autkami i puzzlami.
Kiedy dwie damy popijały kapuczine i obrabialy dupy rodzicom dzieci, ja się z nimi bawiłam. Często im czytałam a one siedziały w kółku, często na obu kolanach miałam dzieci bo chciały bliżej widzieć obrazki.
Pomagałam karmić, zmieniać pieluchy, pomagać podczas zajęć, usypiałam, przygotowywałam kanapki rano czy rozkładałam obiady na talerzykach.
I to powinny być obowiązki asystentki opiekunki! Tym bardziej że zarabiałam 2500, podczas gdy "koleżanki" po pedagogice 3700.
No i się zaczęło - wychodzenie na godzinę w trakcie drzemki, gdzie zostawałam sama z kilkunastoma dziećmi i nie mogłam wyjść zrobić sobie kawę czy do łazienki. Notorycznie.
Koleżanki zaczęły wymagać ode mnie inicjowanie zabaw w ramach nauki, mimo że to w teorii nie powinien być mój obowiązek? Z tym że kiedy odtwarzałam zabawy pań z dyplomem, te wychodziły z sali albo rozmawiały że sobą, oczekując że ogarnę sama gromadę trzylatków.
Rozmawiały podając imiona i nazwiska rodziców dzieci, komentując że ta matka to wredna zołza a tamta przewrażliwiona i w ogóle to jej Staś to ma zęby popsute i co ona sobie myśli. Tak, robiły to przy dzieciach xd
Miały też swoje ulubione dzieci, oczywiście te grzeczne. Oczekiwały że sama będę wymyślać zajęcia dydaktyczne by na równi z nimi uzupełniać dziennik.
Po raz kolejny - rozumiem że to trzylatki a nie studenci, ale do cholery to nie ja mam dyplom z pedagogiki i to nie ja zarabiam około czterech tysięcy by mieć te same zadania co one.
Powtarzam - byłam zatrudniona jako asystentka opiekunki. I w sumie tylko ja się aktywnie z dziećmi bawiłam, koleżanki były bardziej aktywne tylko podczas zajęć, resztę zwalały na moją głowę.
Jak zaczęłam dyskutować, poszły na skargę. Miałam rozmowę z kierowczka o wyglądzie Jabby z Gwiezdnych wojen. Zapytałam czy przegląda nagrania z kamer, bo naprawdę się staram i nie mam sobie nic do zarzucenia a dzieci do mnie lgną, natomiast pozostałe "ciocie"; traktują z dystansem. Nic nie odpowiedziała.
Następnie na stronie FB żłobka dodano zdjęcie z dogoterapii. Napisałam komentarz pod zdjęciem w stylu "nieraz zwierzęta bywają lepszymi opiekunami niż ludzie", za co zostałam wyrzucona z grupy i znowu miałam pogadankę z Jabba.
Koleżanki z pracy wynosiły moje memy czy obrazki z mistrzów, dodam że nie były mojego autorstwa a mój Facebook jest prywatny jednak miałam te idiotki w znajomych.
Lubię czarny humor i nie sądziłam że obrazki tej treści mogą być niewłaściwe xd i nie, nie było w nich nic o dzieciach.
Ostatecznie nie przedłużono mi umowy, a na moje miejsce zatrudniono siostrę jednej z tych kobiet. Przypadek? Oczywiście. Nigdy więcej pracy w żłobku, nigdy więcej toksycznych kretynek i pracy za grosze xd
#zlobek
  • 86
Zapytałam czy przegląda nagrania z kamer, bo naprawdę się staram i nie mam sobie nic do zarzucenia a dzieci do mnie lgną, natomiast pozostałe "ciocie"; traktują z dystansem.


@Szatynka: Zakładając, że w ogóle na kamerach byłoby to widać, to generalnie wygląda to tak, że na kamery patrzy się dopiero wtedy, gdy coś złego się wydarzyło. Gdy jest inaczej i ma się szefa siedzącego na kamerkach, to wtedy trzeba się martwić i
@aegispolis: no ok ale czy to zakazane że ktoś lubi czarny humor? Serio nie sądziłam że za publikowanie czegoś takiego można iść na dywanik. I tak, opieka w żłobku to ciężka praca, zwłaszcza jak jedna pracuje a dwie się przyglądają
no ok ale czy to zakazane że ktoś lubi czarny humor? Serio nie sądziłam że za publikowanie czegoś takiego można iść na dywanik.


@Szatynka: No nie, ale nie musi coś być prawnie zakazane, aby cię przez to znielubić i podwalać do kierownika. No i nie było to raczej o ten komentarz, aniżeli o memy? Są ludzie i parapety, dlatego nie warto się przesadnie otwierać przed ludźmi, którzy od początku nie wzbudzali
Zdradzę Ci mały sekret: z moich obserwacji wynika, że we Wrocławiu na pedagogice studentki mają wpajane, że po tym prestiżowym kierunku ( ͡° ͜ʖ ͡°) są naprawdę KIMŚ, a taki dajmy na to psycholog, to może im buty czyścić, a co dopiero zwykli śmiertelnicy


@Balrog94: Tak jest po każdych studiach pedagogicznych ( ͡° ͜ʖ ͡°) Studentyki tych kierunków dość często mają kija w
@Szatynka Moja młoda pracuje w prywatnym przedszkolu (jeszcze) i generalnie wypisz wymaluj to mogłyby być jej słowa. Toksyczne opiekunki mające w dupie dzieci, obgadujace rodziców etc. a jak nie jesteśmy z nimi to jesteś przeciwko nim. Pracowała też w publicznym, ale hajs się nie zgadzał to się przeniosła. I generalnie z tego co mówi to niebo, a ziemia. Także jak macie bąble to się zastanówcie czy wysyłanie dziecka do prywatnej placówki rzeczywiście
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Szatynka: pracowałem kiedy jako pomoc wychowawcy w szkole specjalnej. Akurat mój wychowawca to była super dziewczyna. Dużo dawała od siebie, ja jej pomagalem jak mogłem. Natomiast reszta... Na samo wspomnienie mam mdłości. Obgadywanie, afery, donoszenie, bimbanie. Wszystko byle nie pracować. Jedna mądrzejsza od drugiej. Skończyło się tak, że postawiłem się jednej za to, że puściła dzieciom relacje z morderstwa w Sanoku na tvn24. Doniosła i zostałem zwolniony
@Szatynka to był żłobek czy przedszkole? Do żłobka nie musisz być po żadnej pedagogice, co Tu gadasz. Robisz kurs na opiekunkę i tyle. Jeszcze kilka lat temu musiała to być np szkoła policealna i chodziło się na taki kurs 2 lata, który kończył się egzaminem. Później wystarczyło wykupić sobie kurs online. Teraz nie wiem czy już to weszło czy dopiero są takie plany, ale pracować jako opiekunka będzie mogła osoba "z ulicy".
@Szatynka: Masz nauczkę, żeby nie ufać ludziom, a tym bardziej kobietom. Poza tym nie dodaje się "dziwnych i odbiegających od normy" postów na social mediach typu fb pod swoimi prawdziwymi danymi osobowymi, albo robisz selekcję dodawanych znajomych i nie dajesz dostępu do wszystkiego ludziom, którym nie ufasz.
W skrócie kobiety interesują się bardziej innymi ludźmi niż jak mężczyźni rzeczami i więcej plotkują, oraz obgadują więc jak już zauważyłaś obgadywanie rodziców, to