Wpis z mikrobloga

No z tych moich dwóch rozmów o #pracbaza dzisiaj to nie jest dobrze.

W sensie jedna rozmowa, o mniej ciekawą prackę, poszla bardzo dobrze. Ale to było zwykłe rozmawianie z Panią z HRu, to w sumie mało oznacza. Porozmawiałyśmy o firmie, samej pracy. No trochę Januszex, ale sama praca nie jest zła. W przyszłym tygodniu mam już umówione testy, rozmowy techniczne itd.

Druga rozmowa z firmą, na której mi bardzo zależy, była techniczna już z leaderem. Poszła wg mnie źle. W sensie tragedii nie było, dużo pytań technicznych też nie było, bo to na juniora szukają. Nic szczególnego się nie wydarzyło, ale nie czuję, że się uda. Projekt fajny, praca fajna, firma fajna, ale nie pyknie chyba. Tak po prostu czuję, że poszło #!$%@? xd Oczywiście pitolenie, że za dwa tygodnie dadzą znać, bo mają już poumawiane rozmowy z jakimiś innymi kandydatami.

No szkoda Mirki, wielkie szkoda. Przykro mi bardzo, bo ciągle coś nie jest tak. Albo mnie nie przyjmują, że za mało umiem, a tu mnie chyba nie wezmą, bo nie było tego vibe. Już powoli tracę siły na zmianę swojego życia i chyba do końca życia będę siedzieć w swojej robocie, w której już dawno się nie rozwijam.

Przykro mi, bo nie mogłam chyba nic zrobić na tej rozmowie. Nawet nie chodzi o pytania techniczne, ale ogólnie o atmosferę to było #!$%@?. Już chyba wolałabym nie odpowiedzieć na jakieś pytania, bo wiem co poprawić. A tak to mi pewnie odpiszą, że sory, ale nie pasujesz do naszego zespołu.

Mi to się w życiu ciągle nic nie udaje. Już powoli nie chce mi się nawet próbować i uczyć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 3