@Radiativ: w sumie to z czego wynikało, że te kategorie utrudniały znalezienie pracy? Przecież nawet w warunkach ZSW to mógł być atut, bo pracownik miał już uregulowaną kwestię w WKU i nie będzie sytuacji, że takiego pracownika zabiorą.
@Mtsen: Jeśli ktoś miałby iść do służb typu policja czy straż to faktycznie z D i E nie miał czego szukać. Tyle, że ile osób planuje pracę w tych słuzbach? 1-2% społeczeństwa?
@Maly_Jasio: Mundurówkę zrozumiem, bo jeśli ktoś nadaje się do służb mundurowych, to nadaje się do wojska. Ale przy innych miejscach pracy w sumie nie wiem, dlaczego miałoby być to coś dyskwalifikującego.
@Mtsen: Gdy mi wlepiano kat D to też słyszałem od wujków i innych osób, że to źle, bo dobrej pracy niz znajdę. Ale to jakiś głupi mit i nie wiem skąd się wziął. W III RP to bez znaczenia dla niemundurowych. Może za komuny faktycznie zwracali uwagę na kategorie? Nie wiem.
Gdy mi wlepiano kat D to też słyszałem od wujków i innych osób, że to źle, bo dobrej pracy niz znajdę.
@Maly_Jasio: Może dla wujków dobra praca to ciężki fizyczny #!$%@? na zewnątrz, po 10h z sobotami, w dole z wodą po kolana, ale za to 40% więcej kasy, niż somsiad. Wtedy faktycznie trzeba mieć świetne zdrowie i sprawność, żeby można je było stracić w 10 lat.
Dajcie w komentarzu swoje muzyczki, które macie ustawione jako alarm/budzik, ja zacznę. Kiedyś to od razu wstawałem od tego, teraz już nie to pora zmienić.
#obowiazkowecwiczeniawojskowe
Trzeba będzie dopisywać kategorię D do CV jako dodatkową wartość i przewagę konkurencyjną nad innymi kandydatami ¯\_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Maly_Jasio: Może dla wujków dobra praca to ciężki fizyczny #!$%@? na zewnątrz, po 10h z sobotami, w dole z wodą po kolana, ale za to 40% więcej kasy, niż somsiad. Wtedy faktycznie trzeba mieć świetne zdrowie i sprawność, żeby można je było stracić w 10 lat.