Wpis z mikrobloga

Do tego najlepiej nadawał się 105.
Pyk kluczykiem po stacyjce i mogli sobie nawet 95 lecieć i się i tak ich objezdzalo. Miny wkur*ionych gebelsów bezcenne.
  • Odpowiedz
@Polczlowiekpolzakolak: w skrócie :
- ciśniesz sobie stopiątym pełnym klopsem z nogą w chłodnicy
- na ułamek sekundy wylaczasz zapłon kluczykiem (cofasz go o jedną pozycję i nazad)
- przez około sekundę nie działa kaganiec.

Na płaskim z lekkim ładunkiem spokojnie można bujać do 100. W tacho nic nie widać (prócz ew przekroczenia prędkości).
  • Odpowiedz