Wpis z mikrobloga

@WenerycznaPrzygoda: taak, bardzo fajnie to brzmi :) swoją drogą, wstyd się przyznać, ale właśnie się dowiedziałam, o istnieniu gatunku technoid. zawsze myślałam, że to jakiś industrial, czy coś. Tak to jest jak się siedzi tylko w hc/gabber i nie poszerza horyzontów :<
  • Odpowiedz
@cococabana: Żaden tam wstyd, człowiek uczy się całe życie! :-) Zresztą... muzyka jest strasznie postępowa, a ilość obecnie powstających gatunków jest ogromna! Osobiscie siedzę sporo w drumandbassach, a dopiero niedawno dowiedziałem się, że istnieje taki podgatunek jak "jump up" :-)))

  • Odpowiedz
@WenerycznaPrzygoda: Co racja to racja :) Chociaż wydaje mi się, że powoli za dużo podgatunków w muzyce elektronicznej się robi, różnica między nim a głównym nurtem jest mała, ale osobną nazwę mieć musi :D Trudno nadążyć za tym wszystkim. Zapodasz mi coś z tego "jump up"?

  • Odpowiedz
@cococabana: Również się zgadzam :D Nasrane tych gatunków, a później człowiek ma zagwostkę, jak odpowiednio otagować kawałek na wypoku :D Zaraz jak cuś znajdę, to zarzucę próbkę! :-)

  • Odpowiedz
@cococabana: Uhm, chyba będę musiał posłużyć się cytatem. "Jump-up - gatunek muzyki drum and bass granej w klubach odwiedzanych masowo, zaprojektowany tak, by pobudzić ludzi do tańca i skakania (ang. jump-up) (...) Jego budowa jest prosta - zawiera skoczne linie basowe, często wykorzystuje "zabawne" dźwięki z programów TV dla dzieci." :D ot cała filozofia.
  • Odpowiedz