Wpis z mikrobloga

Niby tyle było tych turniejów, kwalifikacji i Lig Narodów a jakoś nigdy w 21 wieku nie mogliśmy trafić na Francję (za to meczów z Anglią, Niemcami i Portugalią było sporo).

Ostatni raz graliśmy z Francją o punkty w 1995 roku za kadencji Apostela.

We Francji Thuram, Desailly, Lizarazu, Deschamps, Zidane i Ginola, u nas Kosecki, Koźmiński, Wałdoch, Kowalczyk, Juskowiak, no i chyba ostatni klasyczny playmaker w kadrze czyli Piotr Nowak (wówczas drugie miejsce w rankingu graczy Bundesligi według Kickera).

Francja od początku mocno cisnęła, ale od nas poszła szybka kontra i była 1-0 (asysta Kowala do Juskowiaka). No a potem Łapiński dostał czerwoną kartkę, graliśmy w dziesiątkę i mieliśmy klasyczną polską obronę Częstochowy. Świetnie bronił Andrzej Woźniak - między innymi wybronił karnego, dobitkę karnego i techniczne strzały Zidana. Mogliśmy to wygrać, bo bramka w końcówce stracona dość pechowo.

Ogółem było to taki klasyczny polski zwycięski remis. ( ͡º ͜ʖ͡º)

#mecz #reprezentacja #mundial
falden - Niby tyle było tych turniejów, kwalifikacji i Lig Narodów a jakoś nigdy w 21...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach