Wpis z mikrobloga

Jak nie nazywać aborcji, to jest ona w każdym przypadku zabiciem życia. Kościół ma swoją twarde stanowisko i przynajmniej jest ono logiczne.


@Atiuszka: Czekam aż zwolennicy zakazu aborcji będą adoptować dzieci które miały być abortowane, a dzięki ich łasce nie będą. Zacznijcie czynić, a nie tylko ględzić.

Np. kobieta chce usunąć dziecko po gwałcie bo wie że go nie pokocha i będzie miała traumę? Albo nie stać jej na to dziecko,
już kiedyś ktoś napisał: Kościół ma podręcznik ze wszystkimi błędami jakie popenili na zachodzie i punkt po punkcie je realizuje.


@robert5502: no ale co miałby kościół robić według ciebie? Przestać pasożytować na społeczeństwach i nie gwałcić dzieci? Przecież to są jego cele statutowe. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@robert5502: aha, fajnie, że usuwasz komentarze, które Ci nie przyklaskują i są niezgodne z Twoją opinią :)
@nowywinternetach: jeżeli zakładamy, a wiara katolicka tak zakłada, że człowiek powstaje od chwili poczęcia, to ma po prostu prawo do zycia. Tak jak Ty czy ja. Czy człowiek nie ma prawa do życia, gdy cierpi lub jest chory? Albo gdy jest niekochany? Bo tak wynika z Twojej wypowiedzi.
Gwałt to jest tragedia. Ale
jeżeli zakładamy, a wiara katolicka tak zakłada, że człowiek powstaje od chwili poczęcia, to ma po prostu prawo do zycia.


@Atiuszka: Nie wiem jak koleżanka, ale ja np. stawiam wyżej świat realny (życie człowieka zaczyna się w chwili porodu) nad wyimaginowany (katolicki od chwili zapłodnienia).

Ale dlaczego mamy pogłębiać tę tragedię poprzez zabicie nowego życia?


@Atiuszka: Ponownie - realnie człowiek zaczyna się w chwili porodu, więc aborcja NIE JEST ZABICIEM
jeżeli zakładamy, a wiara katolicka tak zakłada, że człowiek powstaje od chwili poczęcia


@Atiuszka: ale nie zakładamy.
Jeżeli życie kończy się z chwilą gdy kończy się bioelektryczna aktywność pnia mózgu to można przyjąć że zaczyna się dokładnie gdy mózg zaczyna wykazywać taką aktywność.
Nie jest to przy porodzie ale nie jest również w momencie poczęcia.
Plemnik ani komórka jajowa nie są człowiekiem mimo potencjału. Dwie, cztery, czy szesnaście komórek też nie
. Ale dlaczego mamy pogłębiać tę tragedię poprzez zabicie nowego życia?


@Atiuszka: Nie widzę tragedii tutaj. Jest jej uniknięcie, bo niekochane dziecko, chore itd. cierpi bardziej niż to które nie zaznało życia i nawet nie pomyślało i nie poczuło ani jednej rzeczy, bo jeszcze nie żyje. Tak, nie żyje.

Plus matka tego dziecka też cierpi, prędzej jej tragedii dokładasz w imię ideologii "ratowania życia". Ta...

Mówię, idź opiekuj się tymi niechcianymi,
@Filipterka25: Czyli dobrze rozumiem, że według Ciebie 8-miesięczne dziecko w brzuchu, które się rusza, bije mu serce, rozpoznaje głos matki, można byłoby abortować, bo to nie jest jeszcze człowiek? I nie jest realny, bo od świata oddziela go cienka skóra matki? Przecież gdyby zrobić cesarkę, takie dziecko żyłoby bez problemu własnymi siłami...
Chyba tylko Ty tak uważasz, że człowiek zaczyna się w chwili porodu, bo nawet najbardziej lewicowe kraje typu Holandia,
Przecież gdyby zrobić cesarkę, takie dziecko żyłoby bez problemu własnymi siłami...


@Atiuszka: I jeździłoby na rowerku. Poczytaj o wcześniakach i ich problemach zdrowotnych.

Chyba tylko Ty tak uważasz, że człowiek zaczyna się w chwili porodu


No ok - to rozumiem że walczysz też o:

- alimenty dla płodu 8 miesięcznego (obecnie są tylko na kobietę ciężarną i drastycznie różnią się od tych dla dziecka - wiesz, dziecko jest od porodu),

-
Ale to wskaż mi dokładnie moment, kiedy mózg zaczyna wykazywać taką aktywność?


Okolo 8 tydzien. Dzis nauka nie ma narzedzi aby to dokladnie okreslic ale moze to zrobic lepiej niz 50 lat temu. A za 50 lat okresli to co do minuty.

A dlaczego nie przyjąć momentu, w którym zaczyna bić serce?

Bo czlowiek moze życ bez bijacego serca, nawet z takim plastikowym, na baterie. Bez roznych kosci tez.

Dlaczego w kwestii
@Filipterka25: Ale o jakich problemach zdrowotnych mowa? W 8 miesiącu, przy dobrej opiece takie dziecko może być całkowicie zdrowe. A jeśli nawet urodziłoby się np. z lekką wadą wzroku to już go to dyskwalifikuje do życia? Zresztą Ty uważasz, że człowiek powstaje dopiero w momencie porodu, więc nawet w 8 miesiącu i 3 tygodniu można byłoby dokonać aborcji, a już wtedy dziecko jest całkowicie rozwinięte. Przy współczesnej medycynie wcześniaki przecież normalnie
@thorgoth: Aha, no właśnie - wcześniej napisałeś, że "można przyjąć że [życie] zaczyna się dokładnie gdy mózg zaczyna wykazywać taką aktywność.", a następnie przyznałeś, że "nauka nie ma narzedzi aby to dokladnie okreslic". Przecież to jest niedorzeczne, w takim razie na jakiej zasadzie chcesz określać czym jest, a czym nie jest życie ludzkie? Jak nie masz żadnych ku temu podstaw, sam to przyznałeś.
To o czym mówisz w kwestii końca życia
jeżeli zakładamy, a wiara katolicka tak zakłada


@Atiuszka: Nie zakladamy. Nie jestem katolikiem i tak nie zakładam! Więc mam inny poglad na daną sytuację. Jeżeli jesteś katolikiem wychowuj sobie pociechę z zespołem Downa. Powodzenia. Nikt ci nie broni. Natomiast ja zdecydowanie pozostaję przy swoim zdaniu. Ewentualnie będę je korygował z partnerka i najlepszą wiedzą medyczną. Od podpowiedzi skompromitowanej katolickiej organizacji, ich ustaleń i przepisów na #!$%@? sobie i rodzinie życia, trzymam
Nie walczę ani o alimenty dla płodu, ani o 500+, bo Ty chyba nie rozumiesz na czym polegają te datki i na co się je łoży i na jakiej zasadzie działają. J


@Atiuszka: Aha, czyli hipokrytka - jak trzeba komuś #!$%@?ć poglądami katolicki to "nienarodzone dziecko", jak trzeba dać temu "dziecku" prawa przysługujące dziecku to "to ni dziecko".

Uważasz, że wydatki na płód w ósmym miesiącu ciąży wynosza zero złotych? Kek.
Dlaczego w kwestii konca zycia nawet najbardziej zaczadzeni chrzescijanie uznaja to co mowi nauka (smierc=koniec aktywnosci mozgu), ale w kwestii poczatku odrzucaja analogiczny moment?


@thorgoth: I tu, niestety, się mylisz - najgorsi katoliccy debile są PRZECIW uznawania śmierci mózgowej za śmierć człowieka (akcje z Alfie Evansem, w Polsce też mieliśmy jakąś akcję z debilami protestującymi pod szpitalem bo mieli odłączyć od wentylacji zmarłego 17-latka).

Nie, nie mam zamiaru nikogo wsadzać do
Aha, no właśnie - wcześniej napisałeś, że "można przyjąć że [życie] zaczyna się dokładnie gdy mózg zaczyna wykazywać taką aktywność.", a następnie przyznałeś, że "nauka nie ma narzedzi aby to dokladnie okreslic". Przecież to jest niedorzeczne, w takim razie na jakiej zasadzie chcesz określać czym jest, a czym nie jest życie ludzkie?

@Atiuszka: nie wiem, jestes konserwatystą czy masz inne ulomnosci?

To czym jest życie chce okreslac na podstawie "cogito ergo
I tu, niestety, się mylisz - najgorsi katoliccy debile są PRZECIW uznawania śmierci mózgowej za śmierć człowieka (akcje z Alfie Evansem, w Polsce też mieliśmy jakąś akcję z debilami protestującymi pod szpitalem bo mieli odłączyć od wentylacji zmarłego 17-latka).


@Filipterka25: a to jest strasznie smutne.
Tak jeszcze pomyślałem że jakby się trzymać dogmatu o poczęciu jako początku życia to powinno to rodzić pewne skutki prawne.
Bardzo dużo zapłodnionych komórek jajowych nie