Wpis z mikrobloga

@krabozwierz to nie były piesze ścieżki w żadnym parku, tylko prywatny dojazd do działki, o który zesrali się wszyscy janusze.
Ludzi myślą że oni to robią dla przyjemności, a prowadzenie kanału to praca, jak każda inna. Jeżeli ktoś nie chce oglądać, to nie musi płacić.