Wpis z mikrobloga

Szukam dla siebie jakiegoś gruza na dojazdy do pracy zimą (a może i na dłużej). W jaki typ roweru lepiej iść: holender czy mtb? Holender ma dobrze zabudowane błotniki, wygodniejszą pozycję, co jest ważne gdy jest się mega grubo ubranym oraz miewa napęd w piaście, który nie jest wystawiony na działanie soli i innego syfu. MTB ma natomiast grubsze opony, co jest przydatne gdy na drodze śnieg i lód. Co myślicie?

#rower
  • 7
@LaFlecheWallonne: bardziej mimo wszystko przemawia do mnie chyba jednak ten miejski. zastanawiam się jedynie jak bardzo mógłbym zaszaleć z oponami jeśli chciałbym wymienić na jakieś z bardziej "agresywnym" bieżnikiem, żeby mimo wszystko nie jeździć na slickach po lodzie. pole manewru jest chyba niewielkie bo w pełni zabudowany blotnik całkiem mocno przylega do gładkiej opony, a trzeba zostawić jeszcze trochę miejsca na ew. błoto pośniegowe
@Drzamich: jeździłem zimą trekkingiem na oponach 40mm i MTB opona2,2cala. Trekkingiem jeździłem cały spięty, kilka uślizgów, dwie wyjebki. W MTB szersza opona i niższe ciśnienie, szersza kierownica nie miałem w ogóle strachu czy momentu zawahania przy jeżdżeniu. Komfort na mega nierówne i nawierzchni po kilku mrozach i roztopach też na MTB mega większy.
@bibsz: @Drzamich:

Opony z kolcami dają radę, na miasto marathon winter plus.

MTB chyba lepiej manewrować po koleinach z zmarźniętej brei i wymijać auta stojące w korku, tylko napęd 1x i #!$%@?ć resor bo zimą jest tylko balastem.