Wpis z mikrobloga

@peh13: Jak przychodzi zima to z miejsca 90% problemów z odpaleniem idzie na aku i bezpieczniki. Mając padnięte aku możesz sobie kręcić do woli, ale reszta osprzętu już może nie mieć siły. OP pisze że jednak opala (podaje paliwo) i gaśnie, więc albo czujnik położenia wału albo zwarcie celi. Mnie tak zima przywitała 2 lata temu, więc tak tylko sugeruję... odpali od kabli, zgasi, ale drugi raz już nie odpali.