Wpis z mikrobloga

@calka-rekurencyjna: Czasami pewnie tak. A teraz gorzka prawda: w korpo czasami jest taki burdel ze sami nie wiedza dlaczego robią tak a nie inaczej. Nie zdziwiłoby mnie gdyby się okazało ze babka w kadrach która przygotowywała umowę to stażystka i walnęła bez okresu próbnego bo nikt jej nie powiedział. Nikt potem nie sprawdził. Nikt przy podpisywaniu nie przeczytał. I tak to leci w korpo
  • Odpowiedz
@calka-rekurencyjna: w firmie, do której teraz aplikuję, sam onboarding trwa podobno 7 miesięcy i pierwsza umowa jest w związku z tym na rok ¯\_(ツ)_/¯ zależy od polityki firmy, może to mieć też wpływ na rotację pracowników
  • Odpowiedz
@Glikol_Propylenowy: hm. W sumie to o nic ale po co tak tracic kase? Znajoma mi osoba poszla do kontraktorni, 2 msc bez projektu i jej podziekowali a w umowie 3 msc wypowiedzenia, czyli placa. Wszystko mogliby zalatwic okresem probnym i tyle, 2 tyg wypowiedzenia i tylko faktycznie przepracowane dni wyplacac. Nie wierze, ze to dla nich tak duzo zabawy, ze im sie nie chce. Cos musi byc nie tak w tych
  • Odpowiedz