Wpis z mikrobloga

A może zamiast kolejny wieczór oglądać serial na Netflixie spróbujcie mumifikacji? Nie zadawajcie pytań, po prostu to zróbcie!

A tak serio, chciałam poruszyć temat eksperymentowania w łóżku i Waszych doświadczeń z fetyszami powszechnie uważanymi za nietypowe. Jakie macie podejście do mniej czy bardziej odjechanych kinków Waszych partnerów?

Nie zdziwiłabym się, gdyby większość użytkowników tej strony miała fetysz stupek, wiązanka lub marzą skrycie, żeby Gwen im usiadła na twarzy, a jednak jako społeczność domyślnie dzielimy kinki na takie, które mieć wypada i takie, których posiadanie czyni Cię zbokiem czy pregrywem.

Osobiście uważam. że tego typu podziały są słabe przede wszystkim z uwagi na to, że nie mamy wpływu na to, co nam się podoba. Wiadomo, że fajnie jeśli nasze fantazje się w jakimś punkcie spotykają, ale przecież nic nie poradzisz że jesteś świetnym facetem, który ma taki a nie inny układ nerwowy i dostaje najbardziej jakościowy wyrzut dopaminy, kiedy wyciera swoją twarz w moje pachy. Kim ja jestem, żeby oceniać, skoro sama proszę partnerów, żeby mnie obrażali? I mean, albo uznajemy obie rzeczy za równie szalone, albo równie normalne, a stopniowanie tego jest absurdalne i niesprawiedliwe. Uprzedzając śmieszków, naturalnie z wyłączeniem aktów miłosnych uwzględnionych w KK!

Przeważnie dla takiego fetyszysty (lub fetyszystki), zwłaszcza w kontekście tych bardziej 'nietypowych' kinków, realizacja takiej fantazji jest jak gwiazdka z nieba, best day ever i w ogóle, więc nie powinniśmy sobie takich przeżyć żałować. Wiem, że wiele par latami żyje w takiej krypto frustracji seksualnej wyłącznie z uwagi na brak odwagi, żeby powiedzieć drugiej połówce o swoim fetyszu, przy czym często wystarczyłoby szczerze pogadać, żeby odmienić swoje życie łóżkowe o 180 stopni.

Dlatego niniejszym postem chciałabym Was wszystkich zachęcić do szczerej rozmowy ze swoją partnerką/partnerem i ośmielenia się wzajemnie do wyznania swoich najbardziej pojechanych fetyszy, na które, jak wspomniałam, nie macie wpływu! A przecież lubicie sobie sprawiać przyjemność, co nie? Szczerze polecam zrobić sobie taki fetish day zamiast kolejnego wieczoru z Netflixem :)

#fetysz #bondage #bdsm #zwiazki #seks #cherry200
callmecherry200 - A może zamiast kolejny wieczór oglądać serial na Netflixie spróbujc...

źródło: comment_1668822062BwqHoFmRQ8JvOS3Es96YG7.jpg

Pobierz
  • 46
@callmecherry200: Głos rozsądku, sam pamiętam jakie mailem giga opory żeby powiedzieć swojej obecnie już żonie o pewnych rzeczach ( ͡° ͜ʖ ͡°) okazało się potem że jej się to równie zajebiście podoba jak mi, dzięki temu mimo 2 lat związku i małżeństwa seks dalej jest tak samo zajebisty jak na początku i nie zanosi się żeby coś się zmieniło w tej kwestii
@ZenujacaDoomerka: że większość by uciekła
Wydaje mi się jednak, że fetyszysci (i nie tylko oni, każdy człowiek) podświadomie wybierają partnerów z cechami, które też mogą wskazywać na podobny fetysz, otwartość seksualną czy podobne preferencje seksualne.
Co innego jak typ Ci na pierwszej randce powie, że chciałby Ci nalać na klatę (czy nawet powie, że chce Cie wyruchac, nie trzeba tu żadnego fetyszu) , a co innego jak już będziesz z nim
@callmecherry200 bardzo fajnie napisane, i tak wszystkie kink rzeczy są równe poza KK i granicami naszymi i partnerów. Wiem, że to oczywiste, ale zaraz przyjdzie ktoś i napisze, że klocek na klacie to nie to samo co wąchanie gaci. To dokładnie to samo, o ile obojgu sprawia to satysfakcję.

Jednym z moich fetyszy jest diastema (taka przerwa między jedynkami, szpara). To jest po prostu nie do wytłumaczenia, jak większość fetyszy jeśli nie