Wpis z mikrobloga

Nabati Astrophil & Stella #25

Próbka 2/6 z zestawu testowego “SKÓRA” z House of Merlo.

Ćwierć setki poznanych zapachów. Wiele się w tym czasie nauczyłem o świecie perfum, i liczę że ta nauka będzie nadal postępować. Mój cel to recenzja setki zapachów, liczę że wytrwam :> Wczorajsza recenzja z jakiegoś powodu nie cieszyła się przesadną popularnością, mimo, że zapach był arcyciekawy, ale może to przez tajfun afery z tym tamagotchi.

Dziś na szczęście wcale nie mniej ciekawie! Nabati to bardzo przyjemny, złożony, i męski zapach. W otwarciu definitywnie występuje skóra, irys, nuty morskie, i sporo drewna. W sumie drewna jest tutaj na tyle dużo, że spokojnie mógłby pozwolić tej próbce na wygryzienie którejś pozycji z zestawu “DRZEWO”. Niestety w ogolnym rzrachunku otwarcie wydaje się być nieco duszące.

Na szczęście w miarę rozwoju sytuacji, możemy odkryć, że bohater dzisiejszego wpisu jest naprawdę przyjaznym gościem! Gdy aromat ułoży się już nieco, przestaje być taki gryzący, i dodatkowo zaczyna rozpieszczać nas porcją zapachu żywicy, która dobrze współgra z występującym już wcześniej drzewem. I taki obraz tego zapachu widzimy najdłużej, bo dobre parę godzin.

Ostatnia faza projekcji zapaszku jest po pierwsze nadal bardzo przyjemna, a po drugie ogromnie długa. To jeden z tych flakonów które z całą pewnością zasługują na plakietkę “Eternal Longevity”. Czuć tu nadal drzewo, chociaż i ta skóra wydaje się wracać do łask. Pojawiła się tu również wetywiera oraz słodka wanilia, których nie czułem wcześniej.

Projekcja po ustąpieniu wspomnianego duszącego otwarcia, jest na średnim, standardowym poziomie.

Zapach w ogólnym rozrachunku jest ciekawy i bardzo złożony. Podejrzewam że każde moje podejście do niego pozwalałoby mi wyczuć coś nowego, a może i nie wyczuć czegoś co już tu widziałem. Podobnie miałem z Versace Blue Jeans, które za każdym razem pachniały mi nieco inaczej.

Zapach uważam za zdecydowanie wart spróbowania, co oznacza, że póki co obie perfumy z tego zestawu dostały taką rekomendację. Dobry start! Oby tylko się utrzymał.

Jednocześnie muszę ostrzec że po raz kolejny rozmawiamy o flakonie który nie jest zbyt przystępny dla portfela. Za drobne 50ml musimy zapłacić aż 750zł…

Nabati na fragrze
Nabati na House of MErlo (stamtąd jest zdjęcie)

#barcolwoncha
#perfumy
Barcol - Nabati Astrophil & Stella #25

Próbka 2/6 z zestawu testowego “SKÓRA” z Ho...

źródło: comment_1668800897TLFKPhmOYwPv7FO50ZslO8.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
@Barcol zarzucileś go do biura? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To było to przytłaczające otwarcie, które zasłużyło sobie na "komplement" od kolegi: "co tu tak śmierdzi, jakby ktoś się nie domył!?". Szczególnie, że u mnie projekcja była monstrualna, przez dobre 3-4h zapach wypełniał całe pomieszczenia, chyba nawet bardziej od Orto Parisi.
  • Odpowiedz
@saradonin: nieee, w domu dziś nosilem :D chyba wczorajszy Hyde zrobił na żonie na tyle mocne wrażenie, że dziś obyło sie bez takich komplementów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz