Wpis z mikrobloga

#muzyka #rockprogresywny #genesis #70s #lifelikejukebox
18 listopada 1974 r. zespół Genesis wydał szósty album studyjny - "The Lamb Lies Down on Broadway", ostatnia płytę nagraną z wokalistą Peterem Gabrielem.
Nagranie było pierwszym podwójnym i w pełni koncepcyjnym albumem grupy. Pomysłodawcą i autorem wszystkich tekstów był Peter Gabriel. Album opowiada historię Portorykańczyka - Raela, mieszkańca Nowego Jorku, który zostaje uwięziony w mitycznych podziemiach miasta. Przeżywa tam fantastyczną historię balansującą pomiędzy humoreską a sennym koszmarem. Bohater zostaje uwięziony w rodzaju gry, której jest przedmiotem, a jednocześnie aktywnym uczestnikiem. Grę, z której nie ma wyjścia.
Historia ta była pretekstem do przedstawienia filozoficznej wizji Gabriela, hermetycznej koncepcji zawierającej jego poglądy na wiele aspektów współczesnego życia.
Instrumentalnie album jest kolektywnym dziełem pozostałych członków grupy. Pracując bez wytchnienia całe miesiące doprowadzili oni muzykę na nim zawartą do doskonałości. Album dopracowany został w najdrobniejszych szczegółach, aczkolwiek fakt, że podporządkowany był jednej, naczelnej idei uczynił go nieco monotonnym.
Po nagraniu albumu grupa udała się w długą i wyczerpującą trasę koncertową dając 140 występów. Na scenie muzyka prezentowana była w całości, jako jednoosobowa opera. Gabriel wcielał się po kolei w różne osoby dramatu. Skomplikowana scenografia, gra świateł, fantazyjne stroje, slajdy rzucane na ekran, wszystko to tworzyło niezapomnianą atmosferę. Po zakończeniu trasy koncertowej Gabriel, by móc spędzać więcej czasu z rodziną, postanowił odejść z zespołu i na pewien czas wycofać się z czynnego życia muzycznego.
Trochę inaczej jest "Baranek" od poprzedniej płyty Genesis wyprodukowany – nieco surowiej, może prościej. Do tego trzeba zwrócić uwagę na czas trwania kompozycji – znajdziemy tu raptem dwa typowo progresywne, ponad ośmiominutowe nagrania: "In the Cage" i "The Colony of Slippermen". Pozostałe są krótsze. Czy to źle? Bynajmniej – na każdej z czterech stron (w wydaniu winylowym) wylądowało kilka wyróżniających się, znakomitych utworów. Na pierwszej – dynamiczny tytułowy ze znakomitym fortepianowym wstępem i hipnotyzującą linią basu w refrenie oraz tętniący, monumentalny "Fly on a Windshield". Na drugiej – skoczne i opatrzone świetnym, zabawnym tekstem "Counting Out Time", niezapomniane "The Carpet Crawlers" z piękną melodią, a także dynamiczne, kalejdoskopowo zmienne w tempie i nastroju, bogate brzmieniowo "Chamber of 32 Doors". Na trzeciej – energiczne, rockowe "Liliwhite Lilith", odjechana improwizacja "The Waiting Room", udane i pomysłowe sekwencje instrumentalne w "Anyway" i "Supernatural Anaesthetist" oraz progresywna piosenka "The Lamia" – melodyjny, wyważony, świetnie przemyślany utwór zwieńczony znakomitym solo Steve’a Hacketta. Na czwartej – ww. wspomniana "Kolonia", "Riding the Scree" z piorunującym popisem Banksa granym na tle zagmatwanych podziałów rytmicznych oraz "It", żwawy numer z końcowym odniesieniem do Stonesów (wers: "it’s only knock and knowall, but I like it").
Graficzna oprawa albumu była pierwszym projektem zrealizowanym przez agencję Hipgnosis na potrzeby Genesis. Założone przez Storma Thorgersona i Aubreya Powella studio wykonało dla zespołu okładki czterech kolejnych płyt. Jednak żadna z nich nie stanowiła tak interesującego i zarazem tak złożonego dzieła jak "Baranek". Wizualna reprezentacja "The Lamb..." stanowi dzieło zestawione z kilku powiązanych ze sobą obrazów, dzięki czemu z jednej strony odwołuje się wyraźnie do idei koncept albumu, stanowiącego spójną całość muzyczno-tekstową, z drugiej natomiast eksponuje narrację. Thorgerson przyznawał, że pomysł na okładkę został zainspirowany techniką scenorysu, wykorzystywanego w przemyśle filmowym oraz komiksie, z tym, że tradycyjną technikę rysunkową zastąpiono fotografią.
Tony Banks (klawiszowiec) o płycie: To trudny, intensywny, mroczny album i wciąż znakomicie gra. Trzeba mu poświęcić trochę czasu i uwagi, może dlatego, że ci, którzy zdobędą się na taki wysiłek, już nie odpuszczają.
(źródła: http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Lamb_Lies_Down_on_Broadway , http://artrock.pl/recenzje/52178/genesis_the_lamb_lies_down_on_broadway.html , "Lizard" - nr 30/2018, str. 49, 55 )
Genesis - "Counting Out Time"

Genesis - "The Carpet Crawlers"
Lifelike - #muzyka #rockprogresywny #genesis #70s #lifelikejukebox
18 listopada 1974...