Wpis z mikrobloga

Niepopularna teoria
A co jeżeli cała akcja z rakietami (przypominam że wstępnie cały czas mówiono o dwóch, relacje świadków tez na to wskazywały) to faktycznie robota rosjan? Celowa lub nie - to narazie pomijam, choć i tak byłbym bliższy opcji przypadkowego ataku.

NATO i przyjaciele (z polskim rządem na czele) tną głupa przed opinią publiczną że to rakiety Ukraińskie, jednocześnie dobrze wiedząc, że atak został zainicjowany przez rosjan.

Sojusz za wszelką cenę nie chce dalszej eskalacji konfliktu, głębszej interwencji w wojnę. Być może (no i zapewne) jest pewien plan na tę wojnę, który jest sukcesywnie realizowany i nie po drodze byłoby teraz zmienianie go. (Tym bardziej jeżeli etapy tego planu są sukcesywnie realizowane, a możemy tak przypuszczać po ostatnich osiągnięciach armii Ukrainy)

NATO dobrze wie ze rosja to cienki bolek. Nielogiczne aby w takim momencie uderzać w członka sojuszu. To zwyczajnie nie ma sensu w ich aktualnym położeniu. Dla obu stron jest to na rękę - Rosja zajmuje się sobą i swoją sytuacją mając „względny” spokój z zachodem, zaś NATO zajmuje się sobą - finansowo, logistycznie i sprzętowo, dokarmiając Ukrainę. Można ironicznie powiedzieć, że jako-tako wszyscy zadowoleni.

Ivan przypadkowo wpisuje złe koordynaty, dwie rakiety spadają na terytorium RP. Jest przypał, wszyscy zaskoczeni - NATO było pewne, że Rosja nie wymierzy już ataku na swojego członka. Być może przez głupi błąd przepitego soldata to następuje. Wymaga to jakiejś reakcji, rośnie presja społeczna i ryzyko pojawiania się wątpliwości w zaangażowanie sojuszu = karma dla wszystkich ugrupowań, trolli, osobistości i stronnictw bliższych RU.

Sojusz robi manewr odwrócenia kota ogonem, żeby uspokoić sytuację. Mówi że to wypadek itd. - przerzucając odpowiedzialność na Ukrainę.

Ci twardo się wypierają bo a) nie są za to odpowiedzialni, b) zależy im na jeszcze większej inicjatywie zachodu, wiec jak najbardziej cisną wersje ruskich rakiet uderzających w PL

No i mamy aktualnie takie coś. Społeczeństwo łyknęło te wersje, wszystko gra, może i traktor #!$%@? ale, ale liczy się to, że po tej niebezpiecznej turbulencji nadal trzymamy się planu.

To tylko takie moje rozmyślenia. Proszę nie mylić mnie z onucą bo mam kartę członkowską #russiahateclub

Daleko mi też do bezrefleksyjnego gloryfikowania Ukrainy i każdego ich działania. Po prostu jestem obserwatorem i analizuje wydarzenia „na sucho”, doszukując się być może innych wersji niż te oficjalne. Zapraszam do dyskusji, co wy o tym myślicie, czy taki scenariusz może faktycznie mieć miejsce?

#ukraina #rosja #wojna #polska #wydarzenia
Pobierz lukas12x - Niepopularna teoria
A co jeżeli cała akcja z rakietami (przypominam że ws...
źródło: comment_1668631499s1453jykCQ4OpkV16CKBOr.jpg
  • 7
@lukas12x: Zastanawiający jest tez fakt tak jak wcześniej wspomniałem dwóch rakiet - jednej która spadła na pole, oraz drugiej która uderzyła w ciągnik zabijając dwóch ludzi.
Czy teoretycznie możliwym jest, aby ukraiński system obrony przeciw wrogimi rakietami mógł nawalić do tego stopnia że obie - 2 sztuki
- zawiodły przy próbie zestrzelenia wrogiej
- nie uruchomiły tych systemów samo niszczących zanim spadły
- walnęły w obszar zamknięty na kwadracie powiedzmy 3x3
@lukas12x: Co do odpalania dwóch rozchodzi się o prawdopodobieństwo trafienia wynoszące 80-95 % sztuka zależnie od efektora i celu co wbrew chłopskiemu rozumowi nie znaczy że masz 160-190% na przechwycenie celu a pomiędzy +/-89-98 %. Radar ma horyzont radiolokacyjny a fala odbije się parę razy pomiędzy warstwami atmosfery mogły zgubić lock "naprowadzanie" cel poleciał za konturem terenowym wiec poszły trajektorią po ostatnim sygnale.
Co do samolikwidatora to nie wiem jak działa
@lukas12x: To po prostu chłodna kalkulacja, może faktycznie tak jest i oni to widzą ze UKR sobie dobrze radzi z RUS i nie ma potrzeby marnowania potencjału I zasobow, głównie ludzkich (bo sprzęt jedzie Do UKR) NATO. Polityka pewnie jest prosta - poskładać ruskich jak najmniejszym kosztem