Wpis z mikrobloga

Cześć! Wybieram się na wakacje do Nowej Zelandii i chce oczywiście wypożyczyć samochód. Full ubezpieczenie od firmy wynajmującej to koszt 30 dolarów nowozelandzkich dziennie na 20 dni co daje dość zawrotną sumę. Zastanawiam się czy można ubezpieczyć taki samochód samemu taniej jeszcze w Polsce ?

#podroze #ubezpieczenia #samochody
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@elperson: Ja zdaje sobie sprawę, że to mi daje spokojną głowę ale nie wydaje Ci się, że 2tysiące za ubezpieczenie na mniej niż miesiąc to nie za dużo? Tyle ja to prawie OC/AC płacę za cały rok :D
  • Odpowiedz
czy można ubezpieczyć taki samochód samemu taniej jeszcze w Polsce ?


@Skwareczek: w tym zdaniu jest założenie że w ogóle można w Polsce ubezpieczyć samochód z NZ w dodatku nie swój . Czy to aby nie pochopne ?
może zadzwoń na infolinię PZU 571 171 143 gdzie w 4 minuty Ci odpowiedzą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@matabora: Przyznaję się, brakuję tam przecinka. Przepraszam. Tak zrobie, zawsze jednak lubię wypytać ludzi, a nuż ktoś miał podobną sytuację i zna rozwiązanie. Dzięki ! Wszystkiego dobrego.
  • Odpowiedz
to nie za dużo


@Skwareczek: oczywiście że za dużo, ale zawsze wychodzę z założenia że wolę zapłacić za to niż za rysę, która się cudownie objawi po zdaniu auta. Nie żebym miał jakąś paranoje że mnie wszyscy oszukać i naciągnąć chcą, traktuje to po prostu jako podatek od spokojnej głowy

Zobacz czy nie masz takiego ubezpieczania przy jakieś karcie kredytowej
  • Odpowiedz
@Skwareczek: NZ niestety mocno droga (choć wynajem aut strasznie podrożał od covidu wszędzie...ostatnio mocno zdziwiłem się w USA czy Grecji) i na 3 tyg na szybko najtaniej 1300euro, z pełnym ubezpieczeniem 1447 euro. Zapewne znalazłeś taniej, ale tak to bywa że wtedy za full ubezp liczą drożej.
Niemniej szukaj w wielu firmach, czasem trafią się fajne promki
  • Odpowiedz
@uhu8: Przez booking akurat nie patrzyłem, ale łudząco podobną strone ma rentalcars i tam faktycznie jest ta sama oferta którą ja przeglądałem. Z tego co widzę to pełne ubezpieczenie w dalszym stopniu nie obniża mi np wkładu własnego. W razie czego ja i tak muszę zapłacić te 10k i potem najwyżej prosić ubezpieczalnie o zwrot. Nie wiem czy to jest standardowa procedura czy można się jakoś jeszcze zabezpieczyć.
  • Odpowiedz
@uhu8: popraw mnie jeżeli się mylę, ale czy to właśnie nie jest napisane, że w przypadku braku ubezpieczenia zapłacisz wkład własny w wysokości 9551,19 złotych a w momencie gdy masz pełne ubezpieczenie TEŻ to zapłacisz ale ubezpieczalnia zwróci Ci te pieniądze.
  • Odpowiedz