Zapytaj się swojej matki, babki, ciotki czy wolałyby abyś: -więcej zarabiał, miał lepsze zdrowie, awansował; -miał dzieci;
Jakieś 80-90% odpowiedzi będzie jednoznaczna.
Zapytaj się koleżanek, czy wolałyby umówić się z: -bogatym, przystojnym prawiczkiem; -średnim z wyglądu biedakiem-playboyem, który miał 100+ partnerek;
Oczywiście powiedzą, że z tym pierwszym, ale w razie konfrontacji skończyłyby w łóżku tego drugiego.
Dzieci to dziś wszystko, czego poprzednie pokolenia oczekują od aktualnego. Mogą rodzić się upośledzone, chore, z FAS, downem, w biedzie, nędzy, grzybie – nie ważne. I politycy i pospólstwo są zgodni – liczy się wyłącznie ilość. A jak ktoś nie ma wcale to tak długo naciskać, aż zrobi.
U mnie jest ciśnięcie na „żonę i dziecko” mimo, że 30% dzieci w mojej rodzinie to: -samotna matka/ojciec bez możliwości zobaczenia dziecka; -problemy z kasą; -problemy ze zdrowiem;
Czyli wiedząc, że teoretycznie mogę mieć chore dziecko z kobietą, która 1-2 lata po porodzie ucieknie z nim na drugi koniec kraju, w międzyczasie nakładając na mnie spore alimenty i tak jest ciśnięcie, bo „lepszy rydz niż nic”.
Jak wygląda dziś hierarchia społeczeństwa w Polsce: 1 Samotna matka. 2 Dzieciata mężatka. 3 Dzieciaty, ożeniony chłop. 4 Facet, który ma dzieci, ale nie jest z ich matką. 5 Kobieta wyzwolona (w tym prostytutki i aktorki p0rn0). 6 Dziewice. 7 Bezdzietny ruchacz. 8 Bezdzietna mężatka. 9 Bezdzietna singielka. 10 Bezdzietny, ożeniony chłop. 11 Bezdzietny singiel. 12 Zwierzęta. 13 Rośliny. 14 Śmieci. 15 Nawóz. 16 Prawiczki.
Kiedyś był jakiś wpis o rossyjskim nobliście, który mieszkał w bloku z matką i nigdy nie miał dziewczyny – oczywiście wyśmiewanie i wyszydzanie, bo ważniejsze to ile rucha a nie co osiągnął.
Chłop, który opracuje zimną fuzję, jeśli nie będzie miał dzieci/kobiety, będzie postrzegany przez ogół społeczeństwa gorzej, niż Seba-miejscowy zapładniacz, który ma 5tkę dzieci na swoim osiedlu, każde z inną, każde upośledzone umysłowo (po rodzicach) i z FAS.
Zapraszam do dyskusji – może uważacie inaczej, albo macie inne obserwacje. Jeśli tak, to oczywiście są one błędne, jednak zapraszam do dyskusji.
@wqeqwfsafasdfasd: na wykopie z tymi szczęśliwymi prawami bez problemów ruchającymi się dwa razy dziennie to jak z szefami własnych firm, programistami 15k czy doktorami z tytułem profesora ekspertami od wszystkiego
@wqeqwfsafasdfasd: co mają samotne matki i rozwody do tego, że można nie naciskać na układanie sobie życia zgodnie z większością? FAS też się nie bierze z nacisków tylko z głupoty. To, że ktoś się rozwiódł nie oznacza od razu, że on na kogoś albo na niego naciskano.
Osoba, która chce aby jego dziecko było szczęśliwe, zadba o to aby miało 2 rodziców, nie miało FAS i innych chorób, nie żyło w biedzie i nędzy i tak dalej.
W Polsce ostatnie o czym się myśli, to szczęście drugiego człowieka - tu liczy się rozmnażanie, praca, Bóg, ból i męka ( ͡°͜ʖ͡°
@wqeqwfsafasdfasd: mówiłeś o naciskach na zakładanie rodziny. Osoba, która chleje raczej nie podlega takim naciskom, skoro pije. Gdyby była tak podatna na naciski to by nie piła, bo to niezdrowe i też społecznie nieakceptowalne. Coś słabo te naciski na nią podziałały.
@wqeqwfsafasdfasd: ależ wysryw. Normalna kobieta szuka kogoś zaradnego i pewnego siebie. Nie ma nic bardziej porządnego u kobiet jak pewność siebie.
Ktoś może wyglądać jak adonis, a byc zwykłą bojacą się cipą i pracować fizycznie w januszexie. Ktoś może mieć bojler, a być prawnikiem, czy właścicielem dużej firmy.
Druga sprawa jak ktoś kogoś kocha, to mu będzie wszystko jedno czy jest prawiczkiem/dziewicą, czy był w kilku zwiazkach. Nie wiem dlaczego
Marzenia - większość Polaków myśli na max 3 dni w przód, dlatego tutaj: -praca nie ważne jaka, ważne że jest (więc mobbing czy niepłacenie na czas są bardzo popularne ( ͡°͜ʖ͡°) -rozmnażanie głównie przez wpadki; -najważniejsze to się napić, reszta
@wqeqwfsafasdfasd: Wiem jak to wygląda na mojej wsi, statystyk nie sprawdzałem. Ci ludzie są straceni, szkoda tylko że ładują młodych ludzi w bagno. Bredniami typu idź do zawodówki, bo zawód będziesz miał.
@wqeqwfsafasdfasd: To wy nie wiecie. Dla was przegryw, to tylko wygląd, co jest totalnym odklejeniem.
I tak, mój znajomy jest otyly i ma ok 175cm. Jest prawnikiem i uwaga, już jest po ślubie.
Teraz sie ciebie spytam, co widziala w nim jego kobieta? Kiedy ona już pracowala, to gość jeszcze 2 lata kończył studia, nie pracował i mieszkal z rodzicami, a potem musial pracować jakiś czas na stażu za gówno
Wy nie wiecie jak wygląda życie przeciętnych ludzi
mój znajomy jest otyly i ma ok 175cm. Jest prawnikiem
@technojezus: Jak jest prawnikiem to nie jest przeciętny, bo inaczej nie skończyłby studiów. Co do wzrostu, problem zaczyna się dopiero jak masz poniżej 170 cm wzrostu, bo wtedy spotykasz się częściej z kategorycznym nie ze strony kobiet. Dla większości kobiet taki ekstremalnie niski facet jest nie do zaakceptowania bo same są wyższe.
@wqeqwfsafasdfasd: xdddd Czy Ty trollujesz, czy jesteś po prostu ograniczony intelektualnie? Ktoś kto studiuje prawo czy jakieś studia lekarskie, nie oznacza, że będzie miał kasę i będzie w zawodzie pracował.
Czy Ty rozumiesz, że gość przez 3 lata nie pracował nigdzie i nie miał kasy? Skąd miała ta kobieta wiedzieć, że akurat zostanie na pewno prawnikiem? Przecież ci piszę, że jak jego dziewczyna pracowała, to gość był na 3 roku studiów i był biedakiem bez auta. Więc się jeszcze raz ciebie pytam, co ona w nim widziała?
To że są razem nie znaczy, że ona jest z tego zadowolona na
-więcej zarabiał, miał lepsze zdrowie, awansował;
-miał dzieci;
Jakieś 80-90% odpowiedzi będzie jednoznaczna.
Zapytaj się koleżanek, czy wolałyby umówić się z:
-bogatym, przystojnym prawiczkiem;
-średnim z wyglądu biedakiem-playboyem, który miał 100+ partnerek;
Oczywiście powiedzą, że z tym pierwszym, ale w razie konfrontacji skończyłyby w łóżku tego drugiego.
Dzieci to dziś wszystko, czego poprzednie pokolenia oczekują od aktualnego. Mogą rodzić się upośledzone, chore, z FAS, downem, w biedzie, nędzy, grzybie – nie ważne. I politycy i pospólstwo są zgodni – liczy się wyłącznie ilość. A jak ktoś nie ma wcale to tak długo naciskać, aż zrobi.
U mnie jest ciśnięcie na „żonę i dziecko” mimo, że 30% dzieci w mojej rodzinie to:
-samotna matka/ojciec bez możliwości zobaczenia dziecka;
-problemy z kasą;
-problemy ze zdrowiem;
Czyli wiedząc, że teoretycznie mogę mieć chore dziecko z kobietą, która 1-2 lata po porodzie ucieknie z nim na drugi koniec kraju, w międzyczasie nakładając na mnie spore alimenty i tak jest ciśnięcie, bo „lepszy rydz niż nic”.
Jak wygląda dziś hierarchia społeczeństwa w Polsce:
1 Samotna matka.
2 Dzieciata mężatka.
3 Dzieciaty, ożeniony chłop.
4 Facet, który ma dzieci, ale nie jest z ich matką.
5 Kobieta wyzwolona (w tym prostytutki i aktorki p0rn0).
6 Dziewice.
7 Bezdzietny ruchacz.
8 Bezdzietna mężatka.
9 Bezdzietna singielka.
10 Bezdzietny, ożeniony chłop.
11 Bezdzietny singiel.
12 Zwierzęta.
13 Rośliny.
14 Śmieci.
15 Nawóz.
16 Prawiczki.
Kiedyś był jakiś wpis o rossyjskim nobliście, który mieszkał w bloku z matką i nigdy nie miał dziewczyny – oczywiście wyśmiewanie i wyszydzanie, bo ważniejsze to ile rucha a nie co osiągnął.
Chłop, który opracuje zimną fuzję, jeśli nie będzie miał dzieci/kobiety, będzie postrzegany przez ogół społeczeństwa gorzej, niż Seba-miejscowy zapładniacz, który ma 5tkę dzieci na swoim osiedlu, każde z inną, każde upośledzone umysłowo (po rodzicach) i z FAS.
Zapraszam do dyskusji – może uważacie inaczej, albo macie inne obserwacje. Jeśli tak, to oczywiście są one błędne, jednak zapraszam do dyskusji.
#heheszki #humorobrazkowy #zwiazki #seks #p0lka #blackpill #przegryw #logikarozowychpaskow
@
Tak, tak - same "normalne kochające rodziny".
Nie ma samotnych matek
@kasiknocheinmal:
Osoba, która chce aby jego dziecko było szczęśliwe, zadba o to aby miało 2 rodziców, nie miało FAS i innych chorób, nie żyło w biedzie i nędzy i tak dalej.
W Polsce ostatnie o czym się myśli, to szczęście drugiego człowieka - tu liczy się rozmnażanie, praca, Bóg, ból i męka ( ͡° ͜ʖ ͡°
Ale nie ma nacisków na niepicie, tylko na dzieci.
Myślisz, że u takich patusów jak jest ciąża to nie ma "radości w domu"? ( ͡°
Ktoś może wyglądać jak adonis, a byc zwykłą bojacą się cipą i pracować fizycznie w januszexie. Ktoś może mieć bojler, a być prawnikiem, czy właścicielem dużej firmy.
Druga sprawa jak ktoś kogoś kocha, to mu będzie wszystko jedno czy jest prawiczkiem/dziewicą, czy był w kilku zwiazkach. Nie wiem dlaczego
Marzenia - większość Polaków myśli na max 3 dni w przód, dlatego tutaj:
-praca nie ważne jaka, ważne że jest (więc mobbing czy niepłacenie na czas są bardzo popularne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-rozmnażanie głównie przez wpadki;
-najważniejsze to się napić, reszta
@technojezus:
Tak tak, 175cm, zakola, 3k netto, nigdy nie trzymał za rękę ale ma dziewczynę/żonę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie masz pojęcia czym jest przegryw.
-mamo, ale jedyny zakład w powiecie zamknęli 3 lata temu!
-to na księdza pójdziesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I tak, mój znajomy jest otyly i ma ok 175cm. Jest prawnikiem i uwaga, już jest po ślubie.
Teraz sie ciebie spytam, co widziala w nim jego kobieta? Kiedy ona już pracowala, to gość jeszcze 2 lata kończył studia, nie pracował i mieszkal z rodzicami, a potem musial pracować jakiś czas na stażu za gówno
@technojezus:
Ty jesteś upośledzony
@technojezus: Jak jest prawnikiem to nie jest przeciętny, bo inaczej nie skończyłby studiów. Co do wzrostu, problem zaczyna się dopiero jak masz poniżej 170 cm wzrostu, bo wtedy spotykasz się częściej z kategorycznym nie ze strony kobiet. Dla większości kobiet taki ekstremalnie niski facet jest nie do zaakceptowania bo same są wyższe.
Ktoś kto studiuje prawo czy jakieś studia lekarskie, nie oznacza, że będzie miał kasę i będzie w zawodzie pracował.
Czy Ty rozumiesz, że gość przez 3 lata nie pracował nigdzie i nie miał kasy? Skąd miała ta kobieta wiedzieć, że akurat zostanie na pewno prawnikiem? Przecież ci piszę, że jak jego dziewczyna pracowała, to gość był na 3 roku studiów i był biedakiem bez auta. Więc się jeszcze raz ciebie pytam, co ona w nim widziała?