Wpis z mikrobloga

@Normalny_Wykopek: są dwa takie "znane": (tego drugiego nie pamiętam)
Reality Bites - "Orbitowanie bez cukru"
Teraz w kinach niedugo:
"Something in the dirt" - "Pod spłachetkiem ziemi"
Jeszcze "Banditas" - "SexiPistols" (°°
  • Odpowiedz
Przy czym ciekawsze są sytuacje w drugą stronę, a też są takie, np.: seria "Oszukać Przeznaczenie" - tam angielski tytuł "Final Destination" pasuje tylko do pierwszej części który tyczy się feralnego lotu samolotem, w kolejnych częściach to już nie pasował, natomiast polskie tłumaczenie pasuje do całej serii, a nie tylko do oryginalnego filmu.


@Fennrir:

Niby czemu ten tytuł nie pasuje do innych części?

Przecież za każdym razem tym tytułowym przeznaczeniem
  • Odpowiedz
@yourgrandma: Dlatego właśnie jest to wtopa, tak jakby odwrotnie przetłumaczyć „dziękuję z góry” na „thank you from the mountain”. Mrówy, mroofki, mrówky, wszystko jest lepsze niż mrówka z.


@Kirdan5: S---------e po całości te twoje propozycje xD
  • Odpowiedz
Zgadzam się, że tłumaczenie głupie. Ale jego geneza jest zapewne prosta - dystrybutor nie mógł/nie chciał/nie potrafił przetłumaczyć oryginalnego 'Still Alice', a jednocześnie chciał w tytule filmu dać tytuł powieści na której ten film jest oparty.

Z tego co widzę na imdb to w kilku innych krajach zdecydowano się na podobny krok. Na przykład u naszego zachodniego sąsiada:

Still Alice – Mein Leben ohne Gestern

Gdzie samo Mein Leben ohne Gestern to właśnie tytuł powieści.


@
  • Odpowiedz
Ja mocno kisnę z tłumaczenia "In Bruges" na "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj". Przez ten debilny tytuł omijałem ten film, a okazał się bardzo dobry!


@fleytuch: miałem tak samo, zmarnowałem 2 lata przez ten irytujący tytuł. aktualnie to mój ulubiony film, jest świetny.
  • Odpowiedz