Wpis z mikrobloga

#praca
#korposwiat
#pracabaza
#rekrutacja

Chodzę sobie na rozmowy i paraliżują mnie pytania behawioralne. Nie dlatego, że nie mam błyskotliwych odpowiedzi na te pytania, bo zwykle mam, ani nie dlatego, że nie mogę wystarczająco dobrze ubrać w słowa po angielsku to co myślę, bo zwykle mogę, ale dlatego, że te pytania są zwyczajnie głupie ¯\_(ツ)_/¯ Albo inaczej - nieweryfikowalne. Co z tego, że odpowiem poprawnie na zadane pytanie i intuicyjnie wiem jakiej odpowiedzi oczekują skoro na co dzień mogę zachować się zupełnie inaczej. Szkoda na te pytania czasu o ile można go spożytkować na naprawdę ważne kryteria kwalifikayjne jakim są pytania techniczne. Ewentualne testy na inteligencje. Albo referencje z poprzedniej pracy.

Dostałem odpowiedź z jednej firmy, że 1 etap przeszedłem pomyślnie a na niektóre pytania odpowiedziałem wręcz perfekcyjnie. Ten etap składał się z samych pytań behawioralnych. Na moje pytanie czego mogę się spodziewać na następnym etapie dostałem odpowiedź, że też będą pytania behawioralne tylko z prośbą o podawanie kokretnych przykładów z poprzednich prac. No ludzie kochani. Za dużo tego. Wypisuje się z procesu rekrutacyjnego w tej firmie w takim razie.
  • 1
  • Odpowiedz
Co z tego, że odpowiem poprawnie na zadane pytanie i intuicyjnie wiem jakiej odpowiedzi oczekują skoro na co dzień mogę zachować się zupełnie inaczej


@Maly_Jasio: to znaczy, że potrafisz wpasować się w normy społeczne i ubrać odpowiednią maskę na odpowiednią okazję.
  • Odpowiedz