Gdzieś tam istnieje alternatywny wszechświat, gdzie #damskiprzegryw narzeka w kółko na wykopie na polskie #niebieskiepaski, że ci się ciągle puszczają z czarnoskórymi kobietami i hiszpankami… Koncepcja wieloświata naprawdę dostarcza mnóstwa dziwnych, aczkolwiek ciekawych koncepcji. Lubię czasem pospekulować, jakby wyglądał wszechświat, gdzie role płciowe byłyby odwrócone. Gdzie mężczyźni musieliby chodzić w burkach, a kobiety na wojnę dla przykładu. Daje to w każdym razie do myślenia.
@Zakretka21: Gdyby siła o wszystkim decydowała, to by przywódcami dalej byli jacyś mięśniacy. Tymczasem naszym krajem rządzi stary przegryw z kotami. W związkach kobieta potrafi bardzo często podporządkować sobie mężczyznę, bo po prostu dominuje charakterem. Nawet w naszym świecie istnieją społeczności matriarchalne, choć nieliczne. Z drugiej strony obecnie w świecie zachodnim to kobiety zdobywają coraz większą rolę, i to niesiłowo. Z trzeciej strony opcja silniejszych kobiet nie jest nieprawdopodobna. Wśród zwierząt
@Al-3_x: wciąż na wojnie liczy się siła fizyczna, czyli raczej brałyby w niej udział silniejsze jednostki. Kobiety muszą rodzić, a na wojnie nie ma do tego warunków, ciąża dodatkowo zmniejsza możliwości fizyczne i tracąc żołnierza traciłoby się możliwość produkcji kolejnych. Więc chyba nawet jakby kobiety były silniejsze to nie brałaby udziału w wojnie, a tym bardziej nie wyłącznie same kobiety.
Gdyby siła o wszystkim decydowała, to by przywódcami dalej byli jacyś
Więc chyba nawet jakby kobiety były silniejsze to nie brałaby udziału w wojnie, a tym bardziej nie wyłącznie same kobiety.
Wiesz co. Wśród lwów dla przykładu to często lwice zajmują się zwykle polowaniem, czy ogólnie walką. U Hien jest jeszcze bardziej radykalne, bo tam praktycznie panuje matriarchat. Więc to nie przeszkadza.
Jednak wśród ludzi motyw kobiet wojowniczek jest dość powszechny. Pomijając legendy o wojowniczych amazonkach, czy Joannie d’Arc to w
#przegryw #filozofia #incel #przemyslenia
To kobiety musiałyby być silniejsze, a mężczyźni rodzić dzieci xD
Chyba że ta alternatywna rzeczywistości nie byłaby logiczna
Więc chyba nawet jakby kobiety były silniejsze to nie brałaby udziału w wojnie, a tym bardziej nie wyłącznie same kobiety.
Wiesz co. Wśród lwów dla przykładu to często lwice zajmują się zwykle polowaniem, czy ogólnie walką. U Hien jest jeszcze bardziej radykalne, bo tam praktycznie panuje matriarchat. Więc to nie przeszkadza.
Jednak wśród ludzi motyw kobiet wojowniczek jest dość powszechny. Pomijając legendy o wojowniczych amazonkach, czy Joannie d’Arc to w