Wpis z mikrobloga

Mam taki kilkunastoletni pierścionek złoty, p.585, więc taki chyba z tych bardziej miekkich i od jakiegoś czasu zaczął się "łamać'. Już raz go oddawałam do złotnika kilka miesięcy temu i złamał się teraz w drugim miejscu. I tutaj pytanie, bo jak go zlotnik naprawi tak samo to pewnie za pół roku strzeli w kolejnym miejscu. Czy da się jakoś obudować taki gotowy pierścionek (z cyrkoniami na górze, więc nie jest gładki caly) dodatkową warstwą złota? Czy lepiej przetopić całkiem ostatecznie?

Wiem, że mamy tu kilku speców, więc będę wdzięczna za protip.

#bizuteria #zloto
  • 18
@iEarth: Naprawić, wypolerować, do szuflady.
Nie ma możliwości (jak ja kocham to słowo wypowiadane jakże często przez klientów ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) „nadlać” materiału.
A skoro się łamie (domyślam się, że na szynie) to może po prostu rozmiar jest nieodpowiedni?
@Zelazko_MPM:

To jest wymiana szyny którą zaproponowała @totemy_bizuteria co oczywiście samo w sobie jest najlepszym chyba wyjściem z sytuacji.

Chodzi mi o to, ze najczęściej klient myśli ze się wyrób zamacza albo polewa roztopionym złotem i tak się dodaje materiału xD

LEL, myślałem, że ludzie proponując coś takiego wiedzą o co chodzi, i rozumieją to właśnie jako tę wymianę szyny. Polanie roztopionym złotem to jest coś tak absurdalnego, że aż trudno
@Zgrywajac_twardziela: Chodzi mi o to, ze najczęściej klient myśli ze się wyrób zamacza albo polewa roztopionym złotem i tak się dodaje materiału xD

A prawda jest taka, ze dany element lub wyrób trzeba wykonać od nowa.

@Zelazko_MPM spoko, nalep sobie na kanciapie kartkę "tutaj obsługujemy tylko klientów z tytułem magister inzynier odlewnictwa i robienia pierścionków", bo inaczej beka w #!$%@?, że klient nie zna się na twojej robocie XDDD
Ciekawe czy