Wpis z mikrobloga

Zadzwonil do mnie policjant i mówi, że w styczniu kupiłem coś na allegro, że mnie oszukali i czy to pamiętam. Nie pamiętałem nic, co chyba nie dziwne po takim czasie, a on zaczął mi przypominać tzn. sprzedawcę, rzecz itd. Coś mi zaczęło świtać, wyszło na to że zgłosiłem to do programu ochrony kupujacych, oddali kasę i zapomniałem o sprawie. A on mówi, że teraz jestem wzywany jako świadek. Nie ukrywałem, że nie mam na takie coś czasu i chęci i usłyszałam, że mnie to nie ominie i potem wyśle wezwanie, a jak nie przyjdę to będę musiał stawić się w prokuraturze. Mam to potraktować jako miły telefon do ustalenia dogodnego terminu wizyty na komisariacie (bo tak to brzmiało)? Czy nie mam obowiązku się stawić? Bo jak muszę, to fajny ten program ochrony kupujących allegro, w reklamach pięknie że och ach oddajemy pieniądze, bezpieczne zakupy, ale że potem trzeba się bujać po komisariatach to już nie wspomną. #prawo #policja #allegro
  • 24
@animal_i_have_become: kilka lat temu najpierw trzebabylo isc na policje i dopiero poyem program ochrony kupujacych.
I mialem te przyjemnosc isc na policje zglosic oszustwo. Pan policjant zadzwonil przy mnie do goscia, przedstawil sie i powiedzial, ze daje 3 dni na zwrot pieniedzy a potem rozpoczyna droge oficjalna. Popatrzylam na tego policjanta ze zdziwieniem i powiedzialem, ze sam moglem zadzwonic i przedstawic sie jako policjant :)
Powiedzial, ze ok 3/4 osob po
@animal_i_have_become raz miałem podobną akcję, ale wezwanie przyszło listownie i nie wiedziałem w jakiej sprawie. Cały obsrany poszedłem na komisariat, a tam dwa razy większy ode mnie policjant prowadzi mnie do pokoju przesluchania.

Long story short, chłop, który jeździł na misje do innych krajów, rozbijał jakieś kartele i szajki, za pyskowanie przełożonemu został oddelegowany do przesłuchiwania takich leszczy jak ja co kupili kradzione klucze do simsów na allegro.

Z góry mi powiedział,