Wpis z mikrobloga

Czy naprawdę te dzbany fryzjerzy, manicurzystki, makijażystki, psi fryzjerzy i inni myślą, że jak podniosą ceny o kolejne 20 - 30 zł to będą w stanie utrzymać ilość klientów na tym samym poziomie? xD
Czy oni myślą, że ludzie będą tłumnie korzystali z ich usług gdy dobra podstawówe drożeją w niespotykanym tempie?
Zaiste czarujące zaprzeczanie prawa popytu i podaży.

#inflacja #uroda #pieniadze #gospodarka
  • 10
i inni myślą


@LittleOpa:

Mam dwójkę znajomych. Obydwoje są lektorami językowymi (skandynawskiego), podnieśli ceny 25% za godzinę. Efekt jest taki, że parę osób odeszło ale w sumie wychodzą 15% więcej całościowo przy mniejszej ilości godzin tygodniowo.
Ale masz rację, to nie jest fryzjer czy inna makijażystka.

Już znajomy się chwalił, że kupił maszynkę za 100zł, a jego różowa go strzyże i już mu się zwróciła maszynka ( ͡° ͜ʖ
@adrwas: kolejna podwyżka da 5% więcej przy mniejszej ilości godzin, a kolejne spowodują spadek zysków. Zawsze to tak działa.

A i lektor skandynawskiego to też pewna niszowa branża, trudna do zastąpienia w domu / na czarno.
@LittleOpa: dlatego napisałem, że to inna sprawa niż fryzjer.
Jeszcze jeden przykład, niektórzy koledzy sami zmieniają koła w samochodzie by zaoszczędzić (w Gdańsku już 120-150zł za samą wymianę kół krzyczą z wyważeniem).

Różowa chleb od pandemii piecze i lepiej na tym wychodzimy jakościowo i cenowo.

kolejna podwyżka da 5% więcej przy mniejszej ilości godzin, a kolejne spowodują spadek zysków


@LittleOpa: tutaj się nie zgodzę, uważam, że już jesteśmy w spirali
Czy naprawdę te dzbany fryzjerzy, manicurzystki, makijażystki, psi fryzjerzy i inni myślą, że jak podniosą ceny o kolejne 20 - 30 zł to będą w stanie utrzymać ilość klientów na tym samym poziomie? xD


@LittleOpa: jak nie podniosą to i tak się muszą zamknąć. Ceny energii ich dojadą.
@adhsklusljhagxnki mam podobnie, zmienilem fryzjera i place 25zl, 30zl zostaje w kieszeni. Efekt na glowie ten sam. W ostatecznosci mam tez swoja maszynke kupioną na pandemie.
Wieksze zakupy tylko z neta, lepiej kupic troche wiecej tego co idzie. Jedynie spozywka ze sklepow.
Mozna placic nowe ceny i nic nie zmieniac, tylko po co? Przeciez to idealny pretekst do kolejnych podwyzek.
@adrwas w sporali płacowo inflacyjnej to jesteśmy minimum od pół roku tylko nikt o tym nie mówi. Teraz to już wturne konwulsje.