Wpis z mikrobloga

Powtarzam się z tym postem, ale chcę rozwiać pewne wątpliwości. Urok związków, choć pewnie są wyjątki, ale też niezbyt moim zdaniem liczne, jest krótki. Obejmuje zazwyczaj lata szkolne, gimnazjalne, licealne, może początek studiów. Potem większości lasek nagle włącza się zegar biologiczny alert i 26 rok wzwyż stabilizacja protokół włączony. Załóżmy mirko, że nagle wam wygląd wskoczył w skali o takie 2-4 do góry. To o ile nie znaleźlibyście jakiejś wyzwolonej kobiety np childfree w przysłowiowych tatuażach aż po szyję to czeka was proza życia typu, masz tyle a tyle weź kredyt abyśmy mogli godnie żyć.
Kiedyś wiedziałem przykład jak pewna różowa szła lata temu wtulona w chłopaka, sebkowatego, nawet niezbyt przystojnego. Po latach opieprzała swojego męża takiego beta lowchadlite gdyby nie wzrost, z urody z krotką bródką alvaro jeśli mogę tak to zdefiniować o jakieś prozaiczne pierdoły typu niepełne zakupy. Piszę to bo nie chcę byście z przegrywów awansowali na beciaków, bo beciak dostaje ochłapy tego co i tak daje np diva, a o relacji emocjonalnej to już wogole kosmos

#przegryw #blackpill
  • 7
@dondonu: I taki sam protokół włącza się też mężczyznom, tym którzy myślą już poważnie o życiu. Przychodzi czas żeby się wreszcie ustabilizować, znaleźć pracę i założyć rodzinę. Co nie zmienia jednak faktu że podejście zastaw się a postaw się to głupota. Wzrost rat kredytów mieszkaniowych jest tego najlepszym przykładem.
: I taki sam protokół włącza się też mężczyznom, tym którzy myślą już poważnie o życiu.


@daro1: tylko tym ktorzy się wyszaleli. Bez poprzednich etapów to bez sensu
@dondonu: Czyli dorosłe dzieci. To już nie jest czas na balowanie a na poważne dorosłe życie. Jak dla mnie wielu takich może później zostać z ręką w nocniku. Dla gościa w tym przedziale wiekowym spotykanie się z dziewczynami o co najmniej dekadę młodszymi to już kompletne nieporozumienie.
Czyli dorosłe dzieci. To już nie jest czas na balowanie a na poważne dorosłe życie.


@daro1: Nie pójdę tym tropem, nie zamierzam przełykać faktu by iść w mniej atrakcyjny etap, wolę ba, nawet go poświęcić w imię drugiej a zarazem pierwszej młodości.