Mirki do teraz nie mogę w to uwierzyć, idę wczoraj wieczorem(a właściwie to dzisiaj, bo była już pierwsza) na stację benzynową po p--o, mijam kiosk, zamkniętą już biedronkę, idę i nagle zrobiło się strasznie cicho ale tak naprawdę cicho. Zatrzymałem się, wokoło nie było nikogo i wtedy ujrzałem pierwsze płatki śniegu. To było coś wspaniałego, pierwszy śnieg tej zimy i wtedy znikąd wyjechała Czarna Wołga. Toczyła się powoli z wyłączonymi światłami. Stałem jak wryty, śniegu przybywało z sekundy na sekundę. Przypomniały mi się te wszystkie znaleziska o Łubiance i innych opowieściach, szybko się rozejrzałem ale nie było gdzie uciekać zresztą i tak nie mogłem się ruszyć. Wołga zatrzymała się obok mnie, wysiadł najpierw kierowca i dwóch gości z tyłu. Wyglądali strasznie- ciemne płaszcze, kapelusze i twarde spojrzenie, bez żadnych emocji. Kierowca przeszukał mnie, dwóch gości co siedzieli z tyłu sprawdzali czy nikt nie chowa się za śmietnikiem, po czym rozstawili się na chodniku. Kierowca wrócił do samochodu, powiedział coś przez radio i szepnął coś półgłosem do osoby samotnie siedzącej z tyłu. Kierowca wysiadł i otworzył drzwi temu ważniakowi, gdy tylko wysiadł od razu go poznałem- charakterystyczna twarz okraszana okularami z czerwonymi oprawkami. O K---A, OWSIAK pomyślałem natychmiast. Śniegu było już po kostki. Podszedł do mnie, rzucił krótkie SIEMA. Wrzuciłem mu drobne przeznaczone na p--o do puchy. Zobaczyłem jego spojrzenie i dorzuciłem jeszcze Rolexa. Przykleił mi serduszko na czoło, twardym i zimnym głosem powiedział nic nie widziałeś, nic nie słyszałeś
-a lamusy d--a cicho -dokończyłem.
Tak się skupiłem na Czarnej Wołdze i Owsiaku, że nie zauważyłem kiedy podjechały dwa kamazy z rejestracjami z Soczi, kolejni ludzie w płaszczach i kapeluszach zaczęli pakować do nich śnieg. Czas leciał tak szybko, że zanim się zorientowałem co się dzieje to Czarna Wołga wraz z Kamazami zniknęła za rogiem, a mi zostało po tym wszystkim tylko Owsiakowe serduszko na czole.
-a lamusy d--a cicho -dokończyłem.
Tak się skupiłem na Czarnej Wołdze i Owsiaku, że nie zauważyłem kiedy podjechały dwa kamazy z rejestracjami z Soczi, kolejni ludzie w płaszczach i kapeluszach zaczęli pakować do nich śnieg. Czas leciał tak szybko, że zanim się zorientowałem co się dzieje to Czarna Wołga wraz z Kamazami zniknęła za rogiem, a mi zostało po tym wszystkim tylko Owsiakowe serduszko na czole.
#coolstory #truestory #owsiak #wosp #czarnawolga
skisłem XD
Komentarz usunięty przez autora