Wpis z mikrobloga

@MMARS: Jestem pewna, przez pierwszą sekundę pomyślałam że świecący dron ale szybko sie okazało że nie, czekałam czy coś huknie na koniec, też była cisza. To mocno świeci, szybko leci, ma ogon i gaśnie nad dość wysoko nad ziemią. Zawsze się wydaje że tuż za domem.
  • Odpowiedz
@arinkao: Nie no, żartuję :)
Jasne, że to pewnie był meteor. Sam ostatnio jeden widziałem, choć pierwszy raz udało mi się zobaczyć takie zjawisko w mieście. Na ogół widziałem "spadające gwiazdy" na wakacjach, z dala od zanieczyszczenia świetlnego pochodzącego z miejskich aglomeracji.
  • Odpowiedz
@namrab: Nie ma czegoś takiego jak spadające gwizdy, są perseidy. To był meteoryt. Mogę napisać że spadał bo nie siedział ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz
@Rancor: We wrześniu już mają inną nazwę xDDD?

To co widziałaś to zjawisko na niebie zwane "meteorem"


@Rancor: A co jest napisane w poście? Wyraźnie że to meteor: Właśnie przed chwilą, drugi raz w życiu, widziałam spadający meteor ( ʖ̯) Na południowym niebie, w kierunku w którym świeci księżyc.

Dodupcać się do wszystkiego i do słówek to tu nieźle potraficie. Jeszcze te
  • Odpowiedz
@arinkao: nazwa perseidy bierze się od gwiazdozbioru, z którego 'wylatują' meteory. O tej porze roku to prędzej orionidy (z gwiazdozbioru Oriona - maksimum 21 października) albo 'dziki' meteor niepowiązany z żadnym rojem, będący zwykłym zabłąkanym w kosmosie ziarnkiem piasku.
  • Odpowiedz