Wpis z mikrobloga

Miałem kiedyś przyjaciela, ewidentnego przegrywa (chociaż bardzo inteligentny chłop). Do fryzjera nie chodził, głowę mył sporadycznie, miał wadę wymowy, i różne fobie społeczne. Dosłownie trzęsły mu się ręcę kiedy ktokolwiek obcy był w pokoju, i chodzil codziennie w 1 parze dresowych spodni przez 6lat.

Zabierałem go na imprezy (chociaż nie chciał na nie chodzić), pomagałem mu kupić ciuchy inne niż flanelowa koszula i buty trekkingowe. No i po jakimś czasie wyrwał sobie dupeczkę, zakochał się a ona zabroniła mu kontaktów ze mną.
Dzisiaj wiem że mają dom i dzieci no i chyba dobrze im się wiedzie, ale niestety do dzisiaj się nie odezwał.

To tak dla was, żebyście wiedzieli że ja wiem, że się da ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#przegrywpo30tce #przegryw
  • 10
@cyk_w_komkuter: ale cóż oznacza to "się da"? Toż to nawet z postu wynika, że potrzebna była pomoc (istnienie osoby niosącej taką pomoc w pobliżu), której nie da się dostać na wykopie. Jak zatem to "się da" ma się do sytuacji, w której żadna taka pomoc nie wystąpi?